Sześć razy strażacy brali udział w akcjach w sąsiednich gminach. W gminie Kijewo gasili pożar domu i piwnicy, w gminie Lisewo - pożar koparki, a w gminie Stolno - dwa pożary trzciny.
- Jak w poprzednich latach w Dubielnie dali o sobie znać podpalacze - wynik ich działalności to pożar obory, garażu, stogu - mówi Andrzej Karbownik, naczelnik OSP w Papowie Biskupim. - 32 pożary to głównie nieużytki, słoma, trochę zboża, kilka pożarów sadzy w kominie i pojazdów. Miejscowe zagrożenia to walka z owadami, choć ilość zdarzeń związanych z likwidowaniem gniazd os i szerszeni zmniejszyła się. Ograniczono sytuacje, w których straż musi usuwać te zagrożenia. Pomagaliśmy w wypadkach drogowych, których liczba wzrasta, zwłaszcza na krajowej "jedynce".
OSP: Papowo, Dubielno, Firlus i PSP Chełmno ćwiczyły w pałacu w Papowie, gaszenie ognia w lesie, a w Firlus - pomoc przedlekarską ofiarom wypadku i gaszenie aut.
- W 2009 roku jednostka wzbogaciła się w nowy sprzęt: agregat hydrauliczny i nożyce do cięcia m.in. pedałów samochodowych - dodaje Karbownik. - W rozliczeniu zdaliśmy stary agregat hydrauliczny. Od marszałka dostaliśmy nożyce warte 10 tysięcy złotych. Jednostka brała udział w obchodach świąt, pomagała w organizacji m.in. dożynek i Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, prezentując pokaz ratownictwa medycznego.
Do udziału w akcjach ratowniczo-gaśniczych uprawnionych jest 15 druhów. Najczęściej do akcji wyjeżdżali Andrzej, Tomasz i Jacek Karbownik oraz Andrzej Podlaszewski.