Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Strzelno. Miał być koniec konfliktu. Nadal jednak sołectwo nie ma boiska, a rolnik nie założy działalności

Agnieszka Nawrocka [email protected] tel. 52 357 22 33
Stanisław Popielewski, sołtys Jeziorek starannie przygotował się do batalii o działkę pod boisko
Stanisław Popielewski, sołtys Jeziorek starannie przygotował się do batalii o działkę pod boisko Fot. Agnieszka Nawrocka
Sołtys Jeziorek przyniósł na sesję koszulki sportowe i dyplomy zdobyte przez dzieciaki na zawodach. Tym sposobem przekonał radnych, że zamiast szkółki drzewek we wsi powinno powstać boisko.

Wydawało się, że trwający od lat konflikt o hektarowy kawałek ziemi, przy drodze krajowej w końcu się zakończy. Kompromisem miało być ogłoszenie przetargu na dziesięcioletnią dzierżawę ziemi. Ale nic z tego.

A młodzież czeka...

Przypomnijmy, że rolnik który od 2006 roku dzierżawi ziemię chciałby założyć tu szkółkę drzew i krzewów. Ale sołtys Stanisław Popielewski wymarzył, że na tej ziemi powstanie boisko. Rolnik jednak nie zamierzał popuścić i mimo, że umowa na dzierżawę gruntu już wygasła uprawiał ją. Czuł się do tego uprawniony tym bardziej, że według opinii Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych przy ruchliwej "piętnastce" nie może powstać boisko.

Stanisław Popielewski, sam będąc radnym poprosił swoich kolegów z rady, aby nie godzili się na wystawienie ziemi na przetarg.

- Do końca sierpnia działka jest we władaniu sołectwa, ale faktycznie zarządza nią pan Lutecki (rolnik, który chce założyć szkółkę - przyp. red.), mimo że nie ma umowy. Młodzież na bazie obietnic (że będzie boisko - przyp. red.) zobowiązała się do uprawiania sportu. Te dyplomy pokazują zaangażowanie młodzieży - mówi Stanisław Popielewski.

Przetarg bez sołectwa

Gdyby doszło do przetargu, sołectwo i tak nie mogłoby w nim uczestniczyć. A podpisanie na 10 lat umowy z prywatną osobą, oznaczałoby, że ten dzierżawca będzie miał prawo pierwokupu ziemi.

Jak mówi radny Piotr Pieszak, w tej sprawie zaproponowano rozwiązanie najgorsze z możliwych.

Burmistrz Ewaryst Matczak zapewnia, że wcale nie upierał się, przy tym by działkę wydzierżawić na 10 lat.

Radni poparli sołtysa

- Wiem, że boisko jest potrzebne. Ale nie może powstać w tym miejscu, dlatego chcemy z kimś zamienić się na działki - mówi Ewaryst Matczak. - Była próba negocjacji z rolnikiem. I po niej powstała uchwała o przetargu.

- Nie wiem skąd wziął się pomysł uchwały, która faktycznie wyłącza sołectwo z możliwości ubiegania się o tę działkę - mówi radny Dariusz Chudziński. - Właścicielem ziemi jest sołectwo, ale uprawia ją jakiś człowiek. A urząd nie może nic z tym zrobić?

- Zwykle jest tak, że kiedy jednemu zrobi się dobrze, to innemu robi się źle. Tu chce się zrobić dobrze wszystkim. A tak się nie da - mówi Piotr Pieszak.

Okazuje się, że rolnik, który zajmuje ziemię, nie jest jedyną osobą zainteresowaną jej dzierżawieniem.

- Drugi z oferentów zaproponował, żeby sołectwo zrobiło boisko na kawałku ziemi, a on obok będzie pozostałą część uprawiał. I nie upierał się przy dzierżawie na 10 lat - mówi Stanisław Popielewski.

Wobec argumentów sołtysa, nikt z radnych nie poparł uchwały, aby działka została wydzierżawiona temu, kto wygra przetarg.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska