Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dali zielone światło dla hodowli przy granicach Strzelna

Agnieszka Nawrocka
Mieszkańcy gminy Strzelno się podzielili. Jedni byli oburzeni tym, że wprowadza się możliwość hodowli zagrodowej, inni jak Henryk Borowski (na zdjęciu) przekonywali, że to dobry zapis
Mieszkańcy gminy Strzelno się podzielili. Jedni byli oburzeni tym, że wprowadza się możliwość hodowli zagrodowej, inni jak Henryk Borowski (na zdjęciu) przekonywali, że to dobry zapis autorka
Wbrew woli części mieszkańców radni przyjęli miejscowy plac zagospodarowania przestrzennego dla części miasta oraz wsi Jeziorki i Łąkie. Chodziło o regulację zasady hodowli zwierząt.

Od dwóch lat inwestorzy starają się dopełnić formalności i otworzyć w Łąkiem chlewnię na 2 tysiące świń. Protestują mieszkańcy, bo Łąkie leży tuż za granicami Strzelna, budują się tam nowe domy. W sporze mieszkańców popiera burmistrz, który próbuje formalnie zablokować inwestycję.

Sprawdź również:**Masz świnie? Masz obowiązki - zaostrzone zasady bioasekuracji od 28 lutego**

Przyjęty przez radnych dokument miał zablokować budowę dużej chlewni tuż za granicą miasta. Jednak, zdaniem wielu osób może się okazać, że nowe plany właśnie otworzą drogę do budowy chlewni.

Opinie 
są podzielone

Ratusz zlecił opracowanie miejscowego planu zagospodarowania, aby zaznaczyć w nim, że nie mogą na tym terenie powstać duże hodowle. Na ostatniej sesji zjawili się mieszkańcy. Część z nich była przeciwna przyjmowaniu planu, część namawiała radnych do jego przyjęcia.

Przed przyjmowaniem planu przestrzegał także Paweł Kaszkowiak, inwestor chcący budować chlewnię. Kontrowersje budzi bowiem zapis, że na wskazanym terenie, czyli w mieście i tuż za jego granicami jest możliwa „hodowla zagrodowa”, do 70 DJP na jednej działce. 70 DJP to 700-800 sztuk świń.

Jak mówił na sesji Paweł Kaszkowiak, chcąc zablokować jego inwestycję, gmina dopuści do sytuacji, że na kilku działkach będzie można prowadzić jeszcze większą hodowlę.

Wystarczy mieć ziemię podzieloną na dwie lub więcej działek i można prowadzić produkcję. Nie tylko hodowlę świń, ale drobiu czy norek.

Paweł Kaszkowiak dodaje, że on i jego brat deklarują, że mogą zmienić lokalizację produkcji o ile burmistrz wskaże im dogodną działkę.

Strefa AGRO Kujawsko-Pomorskie także na Facebooku. Dołącz do nas

Dariusz Chudziński, radny powiatu, który sam ma ziemię w Łąkiem pytał czemu ma służyć opracowanie planów, akurat dla tego terenu, skoro są 22 sołectwa i żadne oprócz tych dwóch planów nie ma.

- Wydano 40 tysięcy złotych, po co? 70 DJP pod domami, czy ktoś oszalał? - mówił radny. - Państwo Kaszkowiakowie mają powód, aby się cieszyć, bo wydzielą dwie działki i mają tyle chcą. Opamiętajmy się.

Tu nie można było podjąć
 dobrej decyzji

Jednym z mieszkańców protestujących przeciwko budowie chlewni jest Henryk Borowski. Jednak on wystąpił w imieniu osób, które chciały uchwalenia planu, zakładającego możliwość hodowli zagrodowej. Jak przekonywał są inne przepisy ograniczające budowę

- Są określone przepisy budowlane, odległości od granicy, od drogi - mówi Henryk Borowiak. - Nie jest tak, że wystarczy podzielić działki. Nie ma idealnego rozwiązania, a zostawić tak jak jest, to każdy może budować jak chce. Pieniądze na plan i tak już są wydane.

Emilia Walkowiak przyznała, że bez względu na to jaką decyzję radni podejmą i tak będzie to zła decyzja.

- Wieś jest od produkcji, ale ludzie też chcą sprzedawać działki pod domy - mówiła radna.

W końcu głosami 10 radnych przyjęto plan zagospodarowania przestrzennego. Co Paweł Kaszkowiak skomentował słowami: - Teraz to nie Kaszkowiak będzie najgorszy w okolicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska