Gmina Aleksandrów Kujawski. Samorządowców odwiedzili sołtysi z Pomorza
Goście z Pomorza spotkali się z przedstawicielami gminy i sołtysami gminy Aleksandrów Kujawski w świetlicy wiejskiej w Wołuszewie. Przez kilka godzin dyskutowano o Funduszu Sołeckim, realizowanym z powodzeniem i ku zadowoleniu mieszkańców gminy Aleksandrów Kujawski - jak podkreślali sołtysi.
Pokazano gościom film o tym, co powstało w sołectwach dzięki temu funduszowi, opowiadano, jak dzięki tej formie zintegrowały się środowiska. Do tej formy finansowania inwestycji zachęcał też wójt Andrzej Olszewski.
Goście obejrzeli także film o gminie Aleksandrów Kujawski oraz o przygotowaniach tegorocznych dożynek w Łazieńcu. Zrewanżowali się filmem o nietuzinkowej imprezie organizowanej cyklicznie w niewielkim Mokrym Dworze na Żuławach pod nazwą "Żuławski Tulipan".
- Około stu mieszkańców przez trzy dni układa tysiące główek różnokolorowych tulipanów w obrazy i wzory, by przez dwa dni kilka tysięcy osób odwiedzających wieś mogło nacieszyć nimi oczy i bawić się na festynie - tłumaczył. Wiesław Zbroiński, sołtys w Mokrym Dworze.
Podgdańską gminę Pruszcz Gdański przedstawiła wójt Magda Kołodziejczak. - Mamy trzydzieści sołectw. Promujemy się jako gmina logistycznie idealna. Mamy na naszym terenie wjazd na autostrad A1, dwie ważne drogi wojewódzkie, dwie obwodnice, w tym trójmiejską, fragment drogi krajowej i dwa i pół tysiąca podmiotów gospodarczych - mówiła pani wójt, tłumacząc, że w ciągu kilku lat liczba ludności podwoiła się, bo wielu "mieszczuchów' buduje się właśnie w tej gminie. - Dla nas to wielkie wyzwanie, bo trzeba im stworzyć im całą infrastrukturę: szkoły, przedszkola, drogi - mówiła wójt. - Zazdroszczę wam gminnych przedszkoli. My mamy tylko jedno i szesnaście niepublicznych.
Sołtysi i wójt Olszewski zachwalali Fundusz Sołecki, który pomaga wzbogacać miejscową infrastrukturę, integrując przy tym mieszkańców. Wymieniano już zrealizowane zadania i podkreślano, wzmożoną aktywność społeczną mieszkańców i integrację środowisk.
Ale goście z gminy Pruszcz Gdański nie ukrywali swojego sceptyzymu wobec Funduszu Sołeckiego. - Mamy do dyspozycji po 2 800 złotych i taką kwotą gospodarujemy w sołectwach, a o inwestycje martwi się gmina - nie ukrywali.