Ośrodek w Gródku Krajeńskim nakielanie wspominają z nostalgią. Wielu z nich za młodych lat właśnie do Gródka jeździło na biwaki i akcje letnie. Od zawsze ośrodek był też miejscem, gdzie szkolono żeglarzy. Tu organizowano dla nich zloty i wakacyjne obozy. Bywało, że latem wypoczywało w Gródku Krajeńskim kilkaset osób z gminy Nakło i okolic.
Dziś stan fatalny...
Ale to przeszłość. Dziś ośrodek odstrasza turystów. Budynki się rozpadają. Brakuje zaplecza sanitarnego. Na konieczne remonty od lat brakowało pieniędzy w samorządowej kasie. Problemu nie rozwiązało przekazanie ośrodka na krótko Starostwu Powiatowemu w Nakle. Kilkakrotnie gmina myślała o sprzedaży swojej działki w Gródku, ale i z tego pomysłu ostatecznie wycofano się. Wybrano inną opcję.
O tym, że jest szansa uratować ośrodek i sprawić, by znów tętnił życiem burmistrz Sławomir Napierała ujawnił pod koniec ub. r. na otwarciu harcówki w Nakle. Bo terenem w Gródku udało się zainteresować Chorągiew Kujawsko-Pomorską ZHP i Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego.
W lutym Rada Miejska Nakła jednogłośnie podjęła uchwałę o przekazaniu nieruchomości kujawsko-pomorskim harcerzom. Postawiła warunek...
Pierwszeństwo dla harcerzy z Nakła
Radni postulowali, by zapis taki znalazł się w umowie notarialnej. -Dokument jest w trakcie przygotowywania. Myślę, że sprawa sfinalizowana zostanie do końca kwietnia - powiedział nam Sławomir Napierała, burmistrz Nakła. W umowie ma być też zapis, że w razie gdyby harcerze zaprzestali w Gródku działalności turystycznej - ośrodek wróci do gminy Nakło. - W ramach dobrej współpracy z harcerzami chcemy partycypować w kosztach - informuje burmistrz Napierała.
Swoje tereny w Gródku rewitalizować chce też gmina Łobżenica i zaprosić nad jezioro harcerzy z Wielkopolski. Przygotowanie dokumentacji i wniosków o dofinansowanie zadań potrwa. Prace ruszą w przyszłym roku? - To bardzo optymistyczna wersja - przyznaje Sławomir Napierała. - Byłoby dobrze, ale nie chcę niczego obiecywać.