Podczas ostatnich badań wody w jednym z ujęć stwierdzono obecność bakterii E. coli.
- Jesteśmy przekonani, że jest to błąd w pomiarach. Dmuchamy jednak na zimne i odradzamy spożywanie surowej wody - mówi burmistrz.
Mieszkańcy masowo wykupują wodę ze sklepów. Tymczasem burmistrz przekonuje, że nie ma powodów do paniki. Tłumaczy, że woda z kranu jest zdatna do picia po uprzednim przegotowaniu.
Wodociągi przeprowadzają aktualnie dodatkowe ozonowanie i chlorowanie. Adam Roszak podejrzewa, że alarm zostanie odwołany najprawdopodobniej już w poniedziałek.
Czytaj e-wydanie »