Bo w sołectwie Gogolin mieszka nawet nie 250 osób, a dzieci przyszło kilkadziesiąt. Były zawiedzione, że w najróżniejszych przygotowanych dla nich konkurencjach może naraz startować tylko pięciu. Starano się więc, by każde dziecko wystąpiło tylko w jednej zabawie. Przyczyna - tyle przygotowano tylko nagród.
Picie przez słomkę
Sołtys ugotowała kisiel - na gęsto i pięciu uczestników zawodów piło go przez słomkę. Najszybciej opróżnił plastykowy kubek Radek Wesołowski, drugi był Przemek Przystalski, trzeci Gracjan Rocławski, czwarta Weronika Słocińska, piąty Tomek Szczurek.
Przez słomkę pili też mężczyźni - piwo. Wygrał mieszkaniec Więzowna. Nagrodą było... drugie piwo. Bo organizatorzy uzyskane od sponsorów środki przeznaczyli na nagrody dla dzieci. Było więc i plecaki, radyjko, piórniki, kredki, zegarki itp.
Jabłko na sznurku
W tej zabawnej konkurencji najlepsza okazała się para Łukasz Przystalski i Weronika Dorszewska. Wyprzedzili m.in. parę Gracjan Rocławski i Tomek Szczurek oraz Radek i Kuba Wesołowscy.
Było też odbijanie piłki o ziemię na czas i inne konkurencje. Było ich sporo, ale dzieci pytały - co jeszcze będzie? Co oznacza, że to nie ostatni festyn w Gogolinie.
- Brakuje mi słów uznania dla naszych sponsorów - mówiła pani sołtys. I wymieniła wszystkich. Zakłady Mięsne Skiba z Chojnic, rzeźnia Krzystofa Rakowskiego z Koronowa, piekarnia z Sicienka, miejscowa firma "Anmir" i sklep w "plebance", mieszkająca w Gogolinie Regina Ostrowska, radna sejmiku województwa, ogrodnictwo Małgorzaty Kliś, państwo Jasińscy... Nie można też nie wspomnieć o Kole Gospodyń Wiejskich, które przygotowało pyszne ciasto.
Do 3 nad ranem
Wieczorem Gogolin rozświetliły liczne lampiony. Zaczął grać zespół "Sambel" z Mroczy, sprowadzony na koszt M-GOK w Koronowie. Rozpoczęła się zabawa taneczna. I zakończyła dopiero po godz. 3 nad ranem.