https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gołota przynosi wstyd

Tekst i fot. Andrzej Bartniak
Poniedziałkowe spotkanie z mistrzem w świeckiej hali widowiskowo-sportowej przebiegało w swobodnej atmosferze
Poniedziałkowe spotkanie z mistrzem w świeckiej hali widowiskowo-sportowej przebiegało w swobodnej atmosferze
Ośrodek Pomocy Społecznej w Świeciu pokazuje dzieciom z ubogich rodzin wielki świat i mobilizuje je do aktywności sportowej. Dlatego zaprosili do Świecia Dariusza Michalczewskiego. Kto następny?

W Świeciu gościł Dariusz Michalczewski, jeden z najbardziej utytułowanych pięściarzy na świecie. Zaprosił go miejscowy ośrodek pomocy społecznej. - Chcemy pokazać dzieciakom, że jeśli tylko będą wytrwałe, mogą osiągnąć w życiu bardzo wiele - mówi Anita Zaremba-Szydeł z OPS. - Taką przysłowiową trampoliną może być sport. Myślę, że rady udzielone przez kogoś takiego, jak Michalczewski mogą zapaść im w sercach bardziej od słów nauczyciela czy naszych - zaznacza jedna z organizatorek.
O tym, że zamierzony cel udało się osiągnąć, przekonana jest również Katarzyna Plackowska-Mani-kowska. - Młodzież była zachwycona. Spotkanie z kimś tak sławnym, kto szczerze odpowiada na wszystkie pytania, było dla nich dużym przeżyciem - mówi. - Teraz wiemy, że zaproszenie Tigera to był dobry pomysł.

Gołota przynosi wstyd

Po zakończeniu kariery sportowej pięściarz skupił się na innych rzeczach niż sport. Między innymi założył fundację "Równe szanse", która pomaga młodym sportowcom znajdującym się w trudnej sytuacji finansowej. Comiesięczne stypendia otrzymuje 25 uczniów. Częścią tej działalności charytatywnej są również spotkania, takie jak to w Świeciu. Pracownice świeckiego OPS wpadły na pomysł aby zaprosić mistrza, a ten zgodził się. Wprawdzie działały z myślą o dzieciach podopiecznych, szczególnie tych grających w Gwieździe Miasteczko i Czarnych Wilkach, na halę mógł jednak przyjść każdy zainteresowany tym wydarzeniem. Chętnych do zadania mistrzowi pytania nie brakowało. Zanim jednak one padły, ten opowiadał o długiej drodze do tytułu mistrzowskiego. - Mój tata zmarł, gdy miałem 12 lat - wspominał. - Gdyby nie sport, wspaniali trenerzy, nie wiem jak potoczyłoby się moje życie. Mam kolegów z podwórka, którzy dziś odsiadują długie wyroki, chociaż wcale nie byli ode mnie gorsi - zaznaczał. - Ja w porę odkryłem, co chcę robić. Potem nie było już czasu ani siły na głupoty. To mnie uratowało.
Pięściarzowi zadano kilkanaście pytań. Miedzy innymi o to, skąd wziął się jego przydomek "Tiger". Okazuje się, że wymyślił go niemiecki dziennikarz, który nie mógł wymówić trudnego nazwiska. Młodzi ludzie chcieli wiedzieć, jakie to uczycie być tak sławnym i bogatym? Starsi fani boksu dopytywali się o to, co sądzi o Andrzeju Gołocie. - Nie robi nam dobrej reklamy - skwitował. Z dużym uznaniem mówił za to o Tomaszu Adamku.
Pracownicy OPS zapowiedzieli, że podobne spotkania będą się starali zorganizować w przynajmniej raz w roku. Na następnym prawdopodobnie pojawi się piłkarz.

Wybrane dla Ciebie

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Takie są emerytury po waloryzacji w Niemczech. Zobacz tabelę zysku

Takie są emerytury po waloryzacji w Niemczech. Zobacz tabelę zysku

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska