Kilka miesięcy temu mieszkańcy cieszyli się z remontu jakiego po latach oczekiwań dokonano w obiekcie muszli koncertowej. Radość szybko zmieniła się w złość, bo w ciągu kilku tygodni kilkukrotnie nieznani sprawcy dewastowali nowe ławki i skrzynkę przyłącza energetycznego na tym obiekcie.
Zniszczyli szalet i murek
Ostatnio wandale porzucili muszlę koncertową i przenieśli się do golubskiej części miasta. Najpierw ktoś zepsuł, zasypując piachem szalet miejski, który kilka dni wcześniej został odnowiony. Kilka dni później, na świeżo malowanym przed turniejem rycerskim murku, przy schodach wiodących do zamku, ktoś wymalował nazwę klubu piłkarskiego.
Sprawcy prawdopodobnie nie zostali wykryci. Pytania w tej sprawie przesłaliśmy do oficera prasowego golubsko -dobrzyńskiej komendy.
O wszystkich tych przypadkach uszkodzeń miejskiego mienia informowano na stronie internetowej urzędu miasta, zwracając się do mieszkańców z apelem o szacunek dla wspólnej własności i reagowanie w przypadku bycia świadkiem dokonywania zniszczeń.
Jak wskazują policyjne statystyki wykrycie sprawców byłoby łatwiejsze, gdyby miasto posiadało monitoring.
Jest jedna kamera
Monitoring miejski w chwili obecnej składa się z jednej kamery na Rynku w Golubiu. Burmistrz Mariusz Piątkowski niejednokrotnie zapowiadał rozbudowę sieci. W styczniu tego roku informowano o planach zamontowania kolejnej kamery, tym razem na Placu Tysiąclecia. Jak do tej pory zamiarów tych nie zrealizowano.
Niepokoi to mieszkańców, którzy świadomi są faktu, że pieniądze na naprawy zdewastowanych obiektów pochodzą z ich kieszeni.
Radny Krzysztof Skrzyniecki przed miesiącem złożył do burmistrza pismo, w którym wnioskuje o zabezpieczenie kwoty 30 tys. zł z nadwyżki budżetowej właśnie na monitoring.
- Ja proponuję na początek kilka kamer bezobsługowych, czyli monitoring w formie zapisu - mówi Skrzyniecki. - Nawet w takiej formie to duże narzędzie walki z wandalizmem czy nawet reagowaniem w sprawach bezpieczeństwa. Myślę przyszłościowo o włączeniu monitoringów prywatnych w podgląd miejski - kontynuuje Krzysztof Skrzyniecki - Można pomóc w utworzeniu spółdzielni socjalnej, opartej na dotacjach z PFRONu na stworzenie takiej komórki. Wszystko jest możliwe jeżeli nie stawia się ograniczeń. Są miasta które tak właśnie działają.
Na początku kończącej się już kadencji samorządowej zlikwidowano Straż Miejską i jak przyznaje radny Skrzyniecki, który był jednym z głównych orędowników tego pomysłu, nie zaproponowano nic w zamian.
Burmistrza Mariusza Piątkowskiego zapytaliśmy o to, jak wyglądają w chwili obecnej jego plany utworzenia miejskiego monitoringu, czy w tegorocznym budżecie są na to środki finansowe, a jeżeli nie, to w jaki sposób miasto chce przeciwdziałać wandalizmowi. Na odpowiedzi czekamy.
SPOD EKRANU - "Kochając Pabla" - zobacz wideo.