Wojewódzkie Święto Policji w Golubiu-Dobrzyniu
Podczas części oficjalnej Wojewódzkiego Święta Policji poznaliśmy laureata tegorocznego plebiscytu na "Najlepszego Dzielnicowego". O zaszczytne miano walczyło 98 funkcjonariuszy z całego województwa.
Zwyciężył mł. asp. Wojciech Osiński z Brodnicy - zdobył aż 49633 głosy. Kolejni byli: mł.asp. Skubiszewski Rafał z Nakła nad Notecią i mł.asp. Sulowski Zbigniew z Sępólna Krajeńskiego.
Z naszego powiatu największą sympatię zyskała mł.asp. Wilangowska Katarzyna.
Przy okazji swojego święta policjanci odebrali też odznaczenia, nominacje na wyższe stopnie służbowe i medale "Za zasługi dla Policji".
Odciski na pamiątkę
Na gości uroczystości czekało sporo atrakcji.
Policjanci różnych wydziałów zdradzali ciekawskim sekrety swojego fachu. Prezentowali sprzęt i metody pracy, które na co dzień znamy tylko z filmów.
Mł. asp. Dawid Trebus z sekcji daktyloskopii opowiadał o sztuce identyfikacji linii papilarnych: - Mamy w województwie jedno takie laboratorium, gdzie prowadzimy badania daktyloskopowe. Pracuje tam 12 osób. Układ linii papilarnych, których badaniem się zajmujemy, charakteryzują trzy cechy: niezniszczalność, nieusuwalność i niepowtarzalność.
Wstępnej identyfikacji zebranych odcisków paców z tymi znajdującymi się w bazie oraz tymi zrobionymi na potrzeby konkretnej sprawy dokonuje komputer.
- On nam pozostawia kilka, kilkanaście możliwości do analizy - mówi Dawid Trebus. - Reszta pracy należy już do człowieka. Potrzeba wielu lat nauki i eksperckich kursów, by przy tym pracować. Ale metoda ta daje 100 procent pewności.
Wykorzystywana jest przez naszych policjantów każdego dnia.
Dawid Trebus prezentował też walizkę kryminalistyczną - wypełnioną proszkami, foliami i innymi materiałami, które umożliwiają zabezpieczenie śladów.
A każdy chętny mógł zabrać na pamiątkę... własne odciski palców.
Poznaje pan swój samochód?
Funkcjonariusze z sekcji antyterrorystycznej prezentowali specjalistycznego robota, który rozpoznaje, przenosi i neutralizuje ładunki wybuchowe. Sprzęt ten wykorzystywany jest przez bydgoską KWP od dwóch lat.
- Stosując odpowiednie anteny, mobilną częścią można sterować nawet z 800 metrów - wyjaśnia jeden z policjantów. - Jest ona wyposażona w kilka kamer, obrazy widoczne są na specjalnym monitorze.
Na rynku pojawili się też bardzie tradycyjni pomocnicy policjantów - funkcjonariusze na czterech łapach. Psy dały popis posłuszeństwa i profesjonalizmu. Dwa zademonstrowały nawet atak na człowieka, oczywiście ubranego w odpowiedni kombinezon.
- Żeby czworonogi dobrze spełniały swoje zadania muszą być szkolone przez kilka miesięcy - wyjaśniali opiekunowie. - Najdłużej trwa tresura tych psów, które mają rozpoznawać tzw. "banki zapachów", czyli na przykład odszukać osobę po tym jak powąchają jakiś należący do niej przedmiot.
Policjanci z wydziału ruchu drogowego pokazywali przypadkowo nakręcony film oraz zdjęcia z wypadków (bez krwi oraz numerów rejestracyjnych). Na konkretnych przykładach objaśniali błędy kierowców.
Były dwa ciężkie motocykle o mocy przekraczającej 200 koni, wyposażone w wideorejestratory.
- Jeździmy też pojazdami nieoznakowanymi - dodaje kom. Krzysztof Złotnicki. - Notorycznie łapiemy kierowców, którzy przekraczają dozwoloną prędkość nawet o 100 km. Zapraszamy ich wtedy do radiowozu, pytamy czy na filmie lub zdjęciu poznają swój samochód.
Muzyka i wystawa
Dla młodszych i starszych były tematyczne konkursy z nagrodami, m.in. "Familiada Policyjna".
Czas dodatkowo umilały występy muzyków. Usłyszeliśmy nasze miejscowe dzieciaki z zespołu "Nie wiem", a także starszych artystów - Żuki i Garmonbozię. Zaprezentowali się też miejscowi rycerze, "Stalowe tłoki" oraz teatra ognia "Cerber".
Imprezie towarzyszy wystawa Piotra Fiałkowskiego "Historia Policji", którą oglądać można w domu kultury.