Golub-Dobrzyń. Porzucone samochody zaśmiecają miasto

Nasz Czytelnik wymienia przykłady: - Jeden na toruńskich rejestracjach stoi przy ul. Zamurnej nad Drwęcą. Drugi już od kilku lat zalega przy płocie spółdzielni na ul. Kościuszki, okna pootwierane, w kołach nie ma powietrza. Kolejny przy skrzyżowaniu Piłsudskiego i Nowej.

Usuwaniem wraków zajmuje się policja, a na obszarze miasta też straż miejska. Współpracują przy tym z organami gminy - urzędem miasta lub starostwem.
- Interweniować możemy jedynie w przypadku miejsc publicznych - zastrzega Józef Milewski, komendant straży miejskiej. - Przy drogach wewnętrznych lub na terenach prywatnych, kłopot spada na zarządcę.

To wolny kraj

Podstawową kwestią w przypadku porzuconych aut jest ustalenie właściciela. Wtedy kierowane jest do tej osoby stosowne pismo. Samochód traktowany jest jako odpad. Za zaśmiecanie grozi właścicielowi grzywna do 500 zł.

Jeśli osoba prawna odpowiedzialna za samochód nie zostanie ustalona, wtedy porzucony pojazd trafia na parking depozytowy. Po pół roku przechodzi we władanie gminy.

- W poprzednim roku mieliśmy dwa tego rodzaju zgłoszenia - dodaje komendant Milewski. - W obu przypadkach okazało się, że auta nie zostały porzucone. Właściciele przebywali za granicą, dlatego samochody stały. Podobnie jest z hyundai'em przy ul. Zamurnej, sytuację tego auta już znamy. Żyjemy w wolnym kraju, jeśli samochód zaparkowany jest poprawnie, to nawet kiedy stoi rok, nie mamy prawa go ruszać. Ale wszystkie sygnały będziemy oczywiście sprawdzać.

Zgłaszajcie!

Przypadki porzuconych aut zgłaszać należy policji lub straży miejskiej.
Możecie dzwonić również do naszej redakcji - tel. 56 619 99 18.