https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W zabytkowej ruinie przy Chopina 26 w Toruniu zginęły już dwie osoby. A ostatnio coś wybuchło!

Szymon Spandowski
W ostatnią niedzielę lutego wieczorem w kamienicy przy Chopina 26 doszło do silnej eksplozji. Jeden ze świadków widział po wybuchu dym.
W ostatnią niedzielę lutego wieczorem w kamienicy przy Chopina 26 doszło do silnej eksplozji. Jeden ze świadków widział po wybuchu dym. Szymon Spandowski
O zrujnowanej kamienicy przy ul. Chopina 26 w Toruniu pisaliśmy wielokrotnie. Jest to tragiczny przykład tego, do jakiego stanu mogą doprowadzić zabytkową nieruchomość jej nieodpowiedzialni właściciele. Ruina nie jest w żaden sposób zabezpieczona. To chyba najwyższy czas, aby służby konserwatorskie podjęły zdecydowane kroki. Wcześniej jednak należy utorować im drogę prawną. Apelujemy do władz, aby wreszcie się tym zajęły.

Między 2019 i 2021 Miejski Konserwator Zabytków w Szczecinie, działając na podstawie przepisów z rozdziału 10a ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, nałożył pięć kar w wysokości od 800 do 10.000 złotych. W Poznaniu konserwator miejski w 2021 roku zawiadomił prokuraturę, ponieważ właściciele jednej z kamienic przy ul. Podgórnej nie zabezpieczyli zabytku. Również w Poznaniu, ale w 2023 roku konserwator nałożył 107 i 37 tysięcy złotych na dwie firmy, które bez koniecznych zezwoleń ustawiły w strefie ochrony konserwatorskiej paczkomaty. Nakazał również demontaż 58 automatów.

W Toruniu mamy kilka miejsc, w których już dawno należałoby w ten sposób zareagować. W przypadku Fortu XI, gdzie poza elementami wyposażenia zostały również zniszczone napisy pozostawione podczas II wojny światowej przez alianckich żołnierzy więzionych w niemieckim obozie jenieckim, interweniowała policja i dzięki niej sprawa trafiła do sądu. Właściciele fortu, którzy nie zadbali o zabytek, zostali skazani. Zapłacili grzywnę i nic się nie zmieniło.

Od kiedy kamienica przy Chopina 26 znajduje się w rejestrze zabytków?

Kolejny tego typu przypadek wciąż jeszcze stoi przy ul. Chopina 26. Pochodząca z 1907 roku reprezentacyjna kamienica została indywidualnie wpisana do rejestru zabytków w 1991 roku. Gdy na początku tego stulecia opuszczali ją ostatni mieszkańcy, była zaniedbana, ale wciąż widać było ślady jej dawnej świetności, zachowało się w niej sporo oryginalnego wyposażenia. Kiedy mieszkańcy zniknęli, rozpoczęła się demolka. Właściciele się zmieniali, plany dotyczące przyszłego zagospodarowania również. Nikt jednak nie był w stanie skutecznie tego budynku zabezpieczyć. W wyniku pożarów, które wybuchły tam w listopadzie 2014 oraz listopadzie 2015 roku, zginęło dwóch bezdomnych. Wniosków najwyraźniej nikt nie wyciągnął. Dziś wejść tam może każdy i różni z tego korzystają. W ostatnią niedzielę lutego po godz. 22 doszło tam do eksplozji.

- Huknęło bardzo mocno i aż dym było widać - mówi mieszkaniec jednej z sąsiadujących z ruiną kamienic. - Zadzwoniłem na straż miejską.

Straż przyjechała, poza tym na miejscu zjawiła się również policja i straż pożarna. Funkcjonariusze sprawdzili budynek, jednak nikogo już tam nie było.

- Ja również ten wybuch słyszałem. W pierwszej chwili pomyślałem, że to z poligonu, ale w niedzielę wieczorem na poligonie nie strzelają - poinformował nas Czytelnik z Rybaków. - Później usłyszałem samochody jadące na sygnale, które zatrzymały się na Chopina.

Co się stało z miejską dotacją na remont dachu?

Gehenna trwa. W 2021 roku właściciel zabytku otrzymał z budżetu miasta dotację konserwatorską na przywrócenie pierwotnego pokrycia dachu. Nie wywiązał się z tego, gmina wypowiedziała umowę o dotację i naliczyła karę umowną - z powodu niedopełnienia warunków umowy, a nie zniszczenia zabytku.

- 10 września br. pracownicy Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków przeprowadzili kontrolę budynku przy ul. Chopina 26 w Toruniu. Kontrola dotyczyła stanu zachowania obiektu - poinformował nas w październiku ubiegłego roku Marcin Centkowski, rzecznik prezydenta Pawła Gulewskiego. - Budynek jest niezamieszkały i zabezpieczony przed dostępem osób trzecich. Inwestor złożył wniosek o wydanie pozwolenia na budowę w 2023 roku. Na początku sierpnia 2023 roku Miejski Konserwator Zabytków przedstawił uwagi do złożonego projektu. W międzyczasie odbyło się spotkanie z udziałem projektanta i inwestorki. Do dnia 27 września 2024 roku BMKZ nie otrzymało poprawionego projektu. Bez wprowadzenia poprawek do projektu MKZ nie może wydać decyzji pozwalającej na prowadzenie robót w budynku.

W tej chwili zabytek nie jest zabezpieczony w żaden sposób. Przez dziury w dachu leje się woda, przez rozbite okna wiatr hula na przestrzał, drzwi do kamienicy nie stanową żadnej przeszkody, zresztą w wejściu od strony ul. Krasińskiego w ogóle ich nie ma.

- Do Miejskiego Konserwatora Zabytków nie wpłynęła żadna oficjalna informacja w sprawie wybuchów - wyjaśnia Magdalena Winiarska z Gabinetu Prezydenta Torunia. - W budynku odbywają się regularne kontrole przeprowadzane przez Miejskiego Konserwatora Zabytków. Następna zaplanowana jest w marcu i będzie dotyczyła wykonania zaleceń pokontrolnych z października 2024 roku. W przypadku ich niewykonania zostaną podjęte dalsze kroki określone przepisami prawa.

Jaka kara grozi za niewykonanie zaleceń pokontrolnych?

W takim razie warto odnotować, że art. 107e wspomnianej na początku ustawy o ochronie zabytków mówi:

"1. Kto wbrew obowiązkowi nie wykonuje zaleceń pokontrolnych, o których mowa w art. 40 ust. 1, podlega karze pieniężnej w wysokości od 500 do 50 000 zł.
2. Karę pieniężną, o której mowa w ust. 1, nakłada w drodze decyzji organ ochrony zabytków, który wydał zalecenia pokontrolne".

I tu pojawia się problem, ponieważ w ustawie jest mowa o Wojewódzkim Konserwatorze Zabytków, zaś decyzje wydaje konserwator miejski. Jak wiadomo, w Toruniu od lat obowiązuje porozumienie, na mocy którego część kompetencji WKZ została przekazana samorządowi, a konkretnie prezydentowi reprezentowanemu przez konserwatora miejskiego. Zdarzały się już sytuacje, gdy jeden konserwator wskazywał na drugiego i na odwrót. W przypadku kar za niedopilnowanie bądź zniszczenie zabytku usłyszeliśmy już kiedyś w biurze konserwatora miejskiego, że to leży w kompetencjach konserwatora wojewódzkiego, natomiast konserwator wojewódzki, który zresztą przed laty nakładając kary na ówczesnego właściciela pałacu w Nawrze skłonił go do zabezpieczenia budynku odpowiadał, że decyzje dotyczące zabytków toruńskich podejmuje konserwator miejski. Najwyższy czas zrobić z tym wreszcie porządek i ustalić jasne zasady!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dom i nieruchomości

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska