Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Golub-Dobrzyń. To był rok pod znakiem sportu

Alicja Wesołowska
fot. (AWE)
Był już nocny maraton piłki nożnej - teraz OSiR znowu chce nas zaskoczyć. - Mamy w planach niespodzianki - przyznaje Jarosław Kaptajn.

Dla Ośrodka Sportu i Rekreacji miniony rok był udany - co do tego nie ma wątpliwości. Co było największym sukcesem? - Po pierwsze: "Orlik" - Jarosław Kaptajn, kierownik OSiR-u jest pewny.

- Najbardziej cieszy mnie to, że z boiska korzysta tylu mieszkańców miasta - mówi kierownik OSiR-u. - Bo - choć zabrzmi to banalnie - ruch to zdrowie. W tym przysłowiu jest wiele prawdy.

"Orlik" jest otwarty przez 7 dni w tygodniu. Popołudniami korzysta z niego ponad 20 zorganizowanych grup, rano na boisku ćwiczą uczniowie z golubsko-dobrzyńskich szkół. Każdy może zagrać tam w piłkę nożną, siatkówkę, koszykówkę czy tenisa.

Drugim wydarzeniem, które wg kierownika OSiR-u zasługuje na miano sukcesu, jest maraton MTB w kolarstwie górskim. Dlaczego?

- To impreza, w której wzięli udział zawodnicy z całej Polski - wyjaśnia Jarosław Kaptajn. - Szczecin, Poznań, Warszawa - kolarze przyjechali ze wszystkich stron kraju. Taki wyścig to też wspaniała okazja do promocji miasta i regionu. Trasę ułożyliśmy w ten sposób, by pokazać najpiękniejsze miejsca okolic. A start był oczywiście na golubskiej Starówce.

20 tys. zł - tyle udało się w minionym roku zdobyć OSiR-owi.- Opłaciło się pisać wnioski - uśmiecha się kierownik ośrodka. - Z Urzędu Marszałkowskiego dostaliśmy blisko 6 tys. zł dofinansowania. Reszta to pieniądze od sponsorów.

Największym zastrzykiem gotówki było 10 tys. zł, które jeden ze sponsorów przekazał dla drużyny "Orlika". Za te pieniądze chłopcy dostali stroje piłkarskie, dresy i torby sportowe.

Jednak mimo pomocy sponsorów i instytucji mieszkańcy Golubia-Dobrzynia nie kwapią się do sportu. - I to jest największym rozczarowaniem minionego roku - przyznaje Jarosław Kaptajn. - Organizujemy imprezy, w których biorą udział setki ludzi - ale z Golubia-Dobrzynia pojawia się zwykle tylko garstka sportowców. Szkoda - mam nadzieję, że w tym roku będzie lepiej.

Jest jednak dziedzina sportu, do której się garniemy - to piłka nożna. Udowodniliśmy to podczas listopadowego nocnego maratonu na "Orliku".

- Kiedy ogłosiliśmy, że szukamy chętnych na całonocne granie, nie liczyłem na wielki odzew - przyznaje kierownik OSiR-u. - Miałem nadzieję, że jakimś cudem znajdzie się minimum: 8 drużyn.

Okazało się, że chętnych było więcej, niż miejsc. I to Jarosław Kaptajn uznaje za największe zaskoczenie roku. Kolejna edycja nocnego maratonu - już na początku maja.

Ale to nie jedyna niespodzianka, którą na rozpoczynający się rok przygotował OSiR.

- Myślimy o sporym festynie z okazji Dnia Dziecka - przyznaje Jarosław Kaptajn. - Mamy przecież nowy plac zabaw. Ale to na razie plany, zobaczymy, co z nich wyjdzie. Na pewno będzie też kilka mniejszych niespodzianek. Na sto procent z naszego sportowego kalendarza nie znikną imprezy, do których się przyzwyczailiśmy - czyli cykl biegów "Cztery pory roku", turnieje halowej piłki nożnej czy siatkówki, kolarski maraton.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska