Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Golub-Dobrzyń. W liceum "na górce" uczniowie mają z górki

Alicja Wesołowska
Przepis na sukces? - Garść pozytywnie zakręconych nauczycieli i dużo licealistów z pomysłami. - I szczypta szczęścia - dodaje Zbigniew Winiarski

9 miejsce w województwie, 101 w Polsce - to wyniki Zespołu Szkół nr 1 im. Anny Wazówny w ogólnopolskim rankingu szkół. Golubsko-dobrzyńskie liceum wyprzedziło w nim nawet toruńskie LO nr X czy bydgoskie Liceum Towarzystwa Salezjańskiego - szkoły powszechnie uznawane za bardzo dobre. Jak to się udało?

- Przede wszystkim: pasja - Zbigniew Winiarski nie ma wątpliwości. - Szkoła nie może być dla uczniów złem koniecznym. Dlatego ważni są nauczyciele, którzy potrafią zarażać entuzjazmem. I właśnie tacy u nas pracują.

Co jest pasją dyrektora szkoły? Zapytany, odpowiada bez wahania: nowinki techniczne. Dlatego w “Wazównie" już nikogo nie dziwią multimedialne rzutniki w każdej sali i interaktywne tablice. Wystarczy kliknięcie - a przed uczniami wyświetlają się ćwiczenia.

Kartkówka? Koniec ze złowieszczym “wyciągamy karteczki". W “Wazównie" wyciąga się... piloty. Każdy uczeń dostaje niewielkie urządzenie, na którym widać przyciski: A, B i C. Rozwiązanie testu zajmuje kilkanaście minut. Jego sprawdzenie - kilkanaście sekund.

Oceny? Wystarczą trzy kliknięcia myszką - szkoła jako jedna z pierwszych wprowadziła elektroniczny dziennik nauczycielski. Dostęp do niego mają także uczniowie i rodzice.

Ale to nie koniec - dyrektorowi marzy się jeszcze więcej. - Chciałbym, żeby uczniowie nie musieli nosić plecaków do szkoły - zdradza Winiarski. Rozwiązanie? Podręczniki w wersji elektronicznej. Z papierowych uczniowie mogliby korzystać w domu, a na lekcjach treść podręcznika wyświetlałaby się na ekranie.

Jednak "Wazówna" to nie tylko technologia. - Owszem, kładziemy nacisk na przedmioty ścisłe - przyznaje Zbigniew Winiarski. - Ale technika bez wychowania to pomyłka. Dlatego staramy się też dbać o to, co najważniejsze: podstawowe wartości.

Ranking opierał się na liczbie uczniów, którzy wzięli udział w olimpiadach. Pojawiły się więc zarzuty, że nie jest do końca wymierny.

- Nie chcemy być “hodowlą olimpijczyków" - podkreśla dyrektor. - Bo nie jest sztuką uczyć najzdolniejszych. Ale zachęcić do nauki każdego - to jest prawdziwe wyzwanie. Prawie 100 proc. naszych uczniów zdaje matury - i to jest bardziej wymierny wskaźnik. A nasze pomysły wprowadzamy już od gimnazjum.

W rankingu tzw. edukacyjnej wartości dodanej - gdzie mierzy się nie wyniki egzaminów, ale to, czego nauczyli się uczniowie - gimnazjum “na górce" zalicza się do tzw. szkół sukcesu. Takich, które nie tylko wypadają dobrze na egzaminach, ale także dobrze uczą nawet słabszych uczniów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska