https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gorące rytmy i blues

Tekst i fot. BARBARA ZYBAJŁO
Gorące rytmy rozgrzewały publiczność
Gorące rytmy rozgrzewały publiczność
Amfiteatr zamkowy ma swój urok. Wystarczy dodać do tego dobrą muzykę i przepis na udaną imprezę gotowy.

W weekend w Człuchowie królowały gorące rytmy boogie-woogie, czyli mieszkanka bluesa i muzyki rozrywkowej. I choć w sobotę, pół godziny przed koncertem galowym, grzmiało i padało tak, jakby pogoda chciała zorganizować spektakl światło i dźwięk, kilka minut przed imprezą niebo się rozjaśniło. - Nie byliśmy w stanie powstrzymać strumieni deszczu, ale cieszymy się, że są państwo są z nami - mówił Adam Bondarenko, jeden z organizatorów festiwalu. - Śmiało mogę powiedzieć, że dziś Człuchów jest światową stolicą boogie woogi.

- Pogoda nam nie sprzyja, ale dobra muzyka rodzi się w bólach - mówił Henryk Szopiński, dyrektor artystyczny festiwalu.

Widzowie nie zawiedli i amfiteatr był pełen. Fanów przyciągnęły zespoły, bo na scenie zobaczyć można było m.in. "Mofo Party Band", Noco Briana, Daniela Ecklbauera czy pierwszą formację fortepianową w Polsce grającą muzykę boogie woogie z domieszką czarnego bluesa, czyli "Boogie Boys". Zanim na scenie zrobiło się naprawdę gorąco, były brawa dla twórców boogie woogie. - To czarni artyści__poukładali bluesowie dźwięki tak, żeby bawić publiczność .- przypomniał prowadzący imprezę Marek Jakubiowski.

Przy okazji festiwalu człuchowianie otrzymali zapewnienie, że amfiteatr zostanie przebudowany. - W przyszłym roku ten dziedziniec będzie wyglądał przyjaźniej - powiedział Ryszard Szybajło, burmistrz Człuchowa.

A kolejne spotkanie z boogi woogi na zamku za rok.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska