Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorąco na sesji. Rada Miasta Bydgoszczy się skurczy

Anna Stasiewicz-Mąka
Rada Miasta Bydgoszczy się skurczy.
Rada Miasta Bydgoszczy się skurczy. Andrzej Muszyński
Do końca kadencji rada będzie składała się z 29 osób, dwa mandaty zostaną nieobsadzone. Temperaturę wczoraj podniosła też sprawa KPEC, radni chcą wycofania się z prywatyzacji.

Już na samym początku emocje na sesji podniósł Roman Jasiakiewicz, który odczytał opinię ratuszowych prawników oraz stanowisko komisarza wyborczego dotyczące nowych mandatów w bydgoskiej radzie miasta. Przypomnijmy, że zwolniło się miejsce po Elżbiecie Rusielewicz (Platforma Obywatelska), która w połowie kwietnia została zastępcą prezydenta miasta oraz po Piotrze Królu (Prawo i Sprawiedliwość), który obejmie mandat poselski po Kosmie Złotowskim, który z kolei został europosłem.

Przeczytaj również: Kosma Złotowski do Parlamentu Europejskiego. Kto zajmie jego miejsce w sejmie?

Jak wynikało z opinii odczytanych przez przewodniczącego bydgoskiej rady, obsadzenie mandatów przez nowych radnych nie jest możliwe, bo zostało mniej niż 6 miesięcy do najbliższych wyborów samorządowych. - Taka możliwość była do 21 maja - poinformował Roman Jasiakiewicz. - Do końca kadencji rada będzie więc pracować w 29-osobowym składzie - dodaje. Wywołało to sporą konsternację wśród części radnych. Szczególnie zawiedzeni byli radni Platformy Obywatelskiej. - Przecież o tym, że miejsce po Elżbiecie Rusielewicz się zwolniło, było wiadomo do dawna - dziwił się radny Jakub Mikołajczak. Drugim w kolejności po Rusielewicz był Piotr Trzaska, ale ten zrezygnował z objęcia mandatu. Kolejny, Artur Babicki, jak mówił wczoraj Mikołajczak, był gotowy do objęcia mandatu. Nie zgłosił bowiem rezygnacji. - Kandydat do dziś się nie zgłosił, a awizo, które do niego wysłaliśmy, wróciło niepodjęte - wyjaśnił przewodniczący Jasiakiewicz.

Jakub Mikołajczak zapewniał jeszcze, że poprosi o wyjaśnienie komisję wyborczą. Łukasz Kowalski, również radny PO, mówił nam wczoraj, że chce sprawdzić, czy przepis, o którym mówił Jasiakiewicz, ma akurat zastosowanie w tym przypadku.

Wszystko wskazuje jednak na to, że zarówno PO, jak i PiS do końca kadencji będą pracować w osłabionym składzie.

Z rady znika natomiast całkowicie klub Miasto dla Pokoleń. Wczoraj odszedł z niego kolejny radny - Tadeusz Kondrusiewicz. Klub radnych nie może zaś liczyć mniej niż 3 radnych, tymczasem Miasto dla Pokoleń miałoby ich tylko dwóch: Barbarę Kozber i Macieja Grześkowiaka.

Emocji nie było za to podczas wystąpienia Tomasza Moraczewskiego, prezesa Portu Lotniczego, bo... nie było wystąpienia. Szef lotniska przysłał bowiem pismo, że nie może uczestniczyć w sesji. Trudno powiedzieć, czy wynikało to z faktu, że ostatnie wystąpienie Moraczewskiego spotkało się z totalną krytyką rajców.

Krytyki nie szczędził również Rafał Bruski, a chodziło o obywatelskie wystąpienie Wiesława Piotrowskiego, szefa Solidarności w Komunalnym Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Przypomnijmy, że miasto chce się pozbyć swoich udziałów w spółce. Swoją ofertę zgłosiły dwie firmy. Teraz od prezydenta zależy, z kim podejmie negocjacje w sprawie sprzedaży.

Czytaj też: Bydgoszcz. Dwie firmy zainteresowane KPEC-em

Tymczasem związkowcy w KPEC uważają, że prywatyzacja spółce jest niepotrzebna. - KPEC doskonale sobie radzi, inwestuje, mamy niską cenę ciepła - wymieniał Wiesław Piotrowski. Podawał też przykład sprywatyzowanego Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, które kupiła firma Dalkia. - Miały być inwestycje za 1 mln zł, a z tego, co wiem, nie ma ich do dziś - stwierdził. - Nie dopuśćmy do tego, byśmy stracili kontrolę nad jedną z ważniejszych spółek - apelował Piotrowski.

Prezydentowi Bruskiemu nie spodobało się najbardziej, że - jak to określił - do mediów trafi jednostronny przekaz dotyczący KPEC. - Formuła wystąpień obywatelskich pozwala powiedzieć wszystko, co się chce. Ja też chcę mieć możliwość ustosunkowania się do przedstawionych argumentów, poznać chociaż dzień wcześniej treść wystąpienia - mówił Rafał Bruski.

Prywatyzacji są też przeciwni radni, z wyjątkiem Platformy Obywatelskiej. Związkowcy szukali wczoraj wsparcia. Udało się. Wpłynął wniosek o nadzwyczajną sesję, na której rada ma unieważnić uchwały pozwalające na zbycie udziałów w KPEC.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska