Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowianin przeżył zderzenie z pociągiem i... ma się dobrze!

Za: Gazeta Lubuska, www.gazetalubuska.pl
Pan Jacek wyszedł cało ze spotkania z tysiącami ton rozpędzonej stali. W szpitalu stwierdzono u niego tylko potłuczenia. Dopiero później trafił na oddział ortopedyczny.
Pan Jacek wyszedł cało ze spotkania z tysiącami ton rozpędzonej stali. W szpitalu stwierdzono u niego tylko potłuczenia. Dopiero później trafił na oddział ortopedyczny. fot. sxc.hu
Policjanci z Gorzowa Wielkopolskiego, którzy jechali na miejsce wypadku, w rejonie ulicy Teatralnej przeżyli szok. Szukali śladów krwawej tragedii po spotkaniu mężczyzny z tysiącami ton rozpędzonej stali, a okazało się, że na miejscu nie ma ofiary. Mężczyzna trafił do szpitala - podaje Gazeta Lubuska.

W sobotę późnym wieczorem potrącił go kilkuwagonowy pociąg. Dziesiątki rozpędzonych ton żelastwa. A on przeżył. - Jezu...! Ale szczęściarz! Byłam pewna, że nie żyje! - zakrywa dłonią usta kobieta, która widziała akcję ratunkową. Sobota, chwila po 20.00. Policja dostaje zgłoszenie o tragicznym wypadku: na torach kolejowych na wysokości ul. Teatralnej pociąg potrącił pieszego. Mundurowi są prawie pewni, że jadą do śmiertelnego wypadku. - Został odwieziony do szpitala - na gorąco informuje Marcin Waliszewski z wydziału prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

Ma ogólne potłuczenia

Dzwonimy do wicedyrektora lecznicy Kamila Jakubowskiego. Nie kryje radości, że pacjent jest... w całkiem dobrym stanie jak na spotkanie z pociągiem! - Ma ogólne potłuczenia, raczej powierzchowne. Jest przytomny, kontaktowy. Wielki szczęściarz - dodaje K. Jakubowski.
W niedzielę rano jedziemy do szpitala. Ale na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym rannego... nie ma! - Został przewieziony na ortopedię - mówi nam jeden z lekarzy. Biegniemy na trzecie piętro. Lekarze pozwalają na kontakt z pacjentem. To - jak się dowiadujemy - niespełna trzydziestoletni pan Jacek.
Jest przy nim mama. Mężczyzna jest przytomny, choć ma usztywniony kark, leży bez ruchu, a obok łóżka stoi medyczna aparatura. Widać, że jest osłabiony, pewnie na lekach przeciwbólowych, ale patrzy przytomnie i razem z mamą grzecznie odmawia rozmowy. Życzymy mu zdrowia. - Dzięki - odpowiada słabo.

Wpisy na Naszej Klasie zniszczyły jej życie
Czemu nie uciekał?

Policjanci na razie nie zdradzają, dlaczego doszło do wypadku. Na pewno pan Jacek szedł torami. Tyle wiadomo. Dlaczego nie uciekł? - Na te pytania odpowie dochodzenie - mówi M. Waliszewski.
Odcinek, na którym pan Jacek wygrał życie, to kawałek szyn od końca bulwaru do przejazdu przy ul. Teatralnej. Po jednej stronie stromy nasyp i Warta. Po drugiej stronie stromy nasyp i garażowiska. Ale - jak mówi nam Anna, która mieszka nieopodal - wiele osób tędy chodzi. To skrót dla miejscowych i tych, którzy idą łowić nad rzekę. - Nawet dzieciaki tędy biegają - dodaje kobieta (nazwisko do wiadomości redakcji). Widziała sobotnią akcję ratunkową, bo mieszka dosłownie kilkadziesiąt metrów obok. Była pewna, że potrącony zginął! Gdy słyszy, że żyje i ma się całkiem dobrze, z zaskoczenia zakrywa dłonią rozdziawione usta. - Ale szczęściarz! O matko - nie dowierza. Potem dodaje, że uratowała go chyba niewielka prędkość składu. Tak naprawdę pociąg dopiero co ruszył z dworca i jechał na Krzyż. Kawałek dalej miał pierwszy przejazd, potem kolejny. - I dlatego zazwyczaj kolejarze jadą tu z niewielką prędkością - słyszymy od gorzowianki Anny.

Niektóre zdjęcia mogą zaszkodzić Twojej reputacji. Uważaj co wrzucasz na NK i Faceboka

Ślady po imprezach

Wchodzimy na nasyp. Torowisko wydaje się całkiem bezpiecznym przejściem. Tylko że kto zbyt późno zauważy skład, musi wybierać: skok na nasyp albo spotkanie z lokomotywą. Pomimo tego przy torowisku znajdujemy: trzy całe butelki po wódce, mnóstwo potłuczonych, butelki po piwach a nawet... pudełeczko z chińskim jedzeniem ustawione tuż obok kamiennego bloku, który pewnie robił za ławeczkę.

źródło: Gazeta Lubuska Drugie życie pana Jacka. Przeżył potrącenie przez... pociąg!
Udostępnij

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska