Pożar dworku w Gościeradzu
Ogień pojawił się na drewnianym poddaszu i szybko objął górną część budynku. Dym i płomienie spostrzegli około godz. 19 sąsiedzi. Sześcioosobowa rodzina zamieszkująca dom niczego nie spostrzegła, ale udało się wszystkich ewakuować i nikt z nich nie ucierpiał w pożarze.
- Nie ma groźby rozprzestrzenienia się pożaru na sąsiednie posesje, ale drewnianego dachu zabytkowego dworku nie uda się już uratować - usłyszeliśmy od dyżurnego Komendy Miejskiej PSP w Bydgoszczy około godziny 19.30. - Cały czas staramy się ocalić pozostałą część budynku.
Płomienie błyskawicznie ogarnęły i strawiły drewnianą konstrukcję poddasza. Murowany parter budynku, wraz z dobytkiem mieszkańców, został zniszczony przede wszystkim przez ogromną ilość wody użytą do gaszenia przez dziesięć jednostek straży pożarnej.
Leon Wyczółkowski związał się z ziemią bydgoską latem 1922 r. Wtedy to, po raz pierwszy przyjechał na wakacje do dworu w Gościeradzu, który otrzymał w darze za dar złożony Muzeum Wielkopolskiemu w Poznaniu.
Obecny dworek w Gościeradzu został wzniesiony w 1933 roku według projektu Leona Wyczółkowskiego i jego przyjaciela inżyniera Kazimierza Szulisławskiego na miejscu dworku drewnianego. Jest budowlą parterową, krytą łamanym polskim dachem, z czterokolumnowym gankiem od frontu. Stanowił miejsce zamieszkania artysty przez wiele lat i bazę wypadową w rejon Pomorza, zwłaszcza Borów Tucholskich.
Wyczółkowski namalował tu wiele obrazów przedstawiających okoliczne pejzaże. Wyczółkowski zmarł 27 grudnia 1936 r. w Warszawie, ale zgodnie z jego ostatnią wolą pochowano go właśnie pobliżu ukochanego Gościeradza - na cmentarzu parafialnym we Wtelnie.
Dworek w Gościeradzu pozostaje własnością prywatną i jest niedostępny dla zwiedzających. Część oryginalnego wyposażenia wnętrz, należącego niegdyś do malarza, można dziś oglądać w bydgoskim Muzeum Okręgowym im. Wyczółkowskiego.