Dopłaty bezpośrednie są stałą sumą w budżetach rolników. Nic dziwnego, że kiedy ich zabrakło trudno planować wydatki. Pieniądze w ramach dopłat bezpośrednich rolnicy powinni mieć na swoich kontach do 30 czerwca. Tymczasem część z nich nadal nie doczekała się wypłat.
Jak wyjaśnia Michał Tomczyk, dyrektor biura powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Mogilnie do opóźnień przyczyniła się firma, która prowadziła kontrolę. Dodaje, że Agencja robi wszystko, aby pieniądze jak najszybciej trafiły do rolników.
Rolnikom brakuje pieniędzy
Jak informuje dyrektor biura sukcesywnie pieniądze są rolnikom wypłacane. Według informacji z wczoraj pieniędzy nie dostało jeszcze około dwudziestu gospodarzy.
W imieniu rolników starosta mogileński Tomasz Barczak, wystosował pismo do Katarzyny Kaczmarek-Sławińskiej, dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Starosta zwrócił się do pani dyrektor o interwencję w sprawie dopłat w centrali ARMiR oraz w ministerstwie rolnictwa.
- Zgłaszający się rolnicy są rozgoryczeni i zniecierpliwieni gdyż po raz pierwszy zdarza się, aby nie otrzymali przysługujących im dopłat do końca czerwca. Zamiast pieniędzy otrzymują pisma informujące o kolejnych przesunięciach terminów załatwienia ich wniosków o dopłaty, co przy opóźnionych tegorocznych żniwach powoduje, że nie mają środków pieniężnych na spłatę rat, jak również na zakup środków do produkcji rolnej.
Starosta pismo wystosował po spotkaniu z rolnikami, którzy poprosili o interwencję. Tymczasem Michał Tomczyk zapewnia, że od czasu spotkania ze starostą część rolników w nim uczestniczących dostała należne im pieniądze. Codziennie są załatwiane kolejne wnioski.
