- Startuję w wyborach, ponieważ...
- ...chcę pracować dla mieszkańców i z mieszkańcami naszej gminy, bo wiem, że naprawdę to oni są najważniejsi.
- Czy jest pan zaangażowany politycznie? Należy lub w przeszłości należał do jakiejś partii?
- Nie, nie należę do żadnej partii politycznej i uważam, że na poziomie naszej małej ojczyzny, jaką jest gmina, wójt powinien pozostawać bezpartyjny. Tak zwana duża polityka nie ma tu racji bytu. Wcześniej byłem związany z Platformą Obywatelską.
- Czy rządzący przez wiele lat w gminie Jacek Czerwiński to trudny przeciwnik?
- Nie odbieram go jako przeciwnika, bo przecież gramy do jednej bramki. Zależy nam na rozwoju naszej gminy. Ale nawet w meczu piłkarskim przychodzi taki czas, kiedy trener musi posadzić jednego zawodnika na ławce, by dać szansę nowemu, jeszcze nie sprawdzonemu, ale pełnemu energii, kreatywności i nowych pomysłów.
- Czy nie jest pan za młody na stanowisko wójta...?
- Mam 34 lata i uważam, że to najlepszy wiek do działania. Przypomnę tylko, że gdy wójt Jacek Czerwiński 16 lat temu został wybrany na to stanowisko, był młodszy ode mnie - miał zaledwie 32 lata.
Gmina nie przestanie istnieć, jak niektórzy dzisiaj sądzą. Będę ją dalej rozwijał, ale chciałbym poprawić tempo inwestycji, być bliżej mieszkańców i uważnie wsłuchiwać się w ich problemy, bo to oni są najważniejsi - wójt jest dla mieszkańca, a nie odwrotnie.
Cały wywiad w naszym serwisie wyborczym na www.pomorska.pl/wybory