Kelner zapytany, co to takiego, wyjaśnił, że to "jajecznica ze smażonymi ziemniakami". Lubiłem (i nadal lubię) i jedno, i drugie, więc zamówiłem. Spotkał mnie zawód… Przecież tak prostą potrawę można zrobić o wiele lepiej - pomyślałem. I zacząłem próbować…
A oto przepis pana Janusza Szczypki (porcja dla średnio głodnego):
1. Trzy lub cztery nieduże ziemniaki obieramy, przekrawamy wzdłuż i gotujemy odrobinę krócej niż zwykle. Po ugotowaniu kroimy je w plasterki o grubości 0,5 - 1,0 cm.
2. Gdy ziemniaki się gotują, kroimy kilka plasterków (ok. 5 dkg) wędzonego boczku o grubości około pół cm na prostokąty ok. 1,5 x 3,0 cm oraz kroimy dowolną świeżą kiełbasę (zwyczajna, śląska itp. - też ok. 5 dkg) w półplasterki o podobnych rozmiarach.
3. Na sporej patelni obsmażamy boczek z obu stron na jasno złoty kolor, odgarniamy na bok patelni i tak samo szybciutko obsmażamy półplasterki kiełbasy. Obsmażone zdejmujemy z patelni, zostawiając wytopiony tłuszcz.
4. Na patelnię z pozostawionym tłuszczem (gdyby boczek był zbyt chudy, można dodać kilka kropel oliwy lub oleju) rozkładamy pokrojone ziemniaki i obsmażamy na jasno złoty kolor, a następnie odwracamy je na drugą stronę.
5. Do ziemniaków dodajemy usmażone boczek i kiełbasę, starając się o równomierne rozłożenie składników.
6. W szklance rozbełtujemy dwa jajka z dodatkiem łyżeczki zielonego szczypiorku, rozlewamy równomiernie na smażące się ziemniaki, boczek i kiełbasę, posypujemy kilkoma łyżeczkami szczypiorku i aromatycznymi ziołami (np. oregano, prowansalska i co kto lubi). Jajka powinny się ściąć, ale uważajmy, żeby się pod spodem nie przypaliło, tylko zarumieniło na piękny złoto-brązowy kolor.
7. Gdy już prawie, prawie gotowe, przykrywamy na minutkę talerzem o wielkości odpowiedniej do patelni (by się ogrzał), podtrzymujemy talerz dłonią w ochronnej rękawicy, odwracamy patelnię - gotowe! Mamy nasze "chłopskie śniadanie" na talerzu. Obok, przygotowane wcześniej, czerwona marynowana papryka albo jakaś pikantna sałatka z oliwkami, sałatka z pomidorów lub co kto lubi. Do pełni szczęścia potrzebna nam tylko szklanka chłodnego piwa lub kieliszek zacnego, czerwonego wina.
Smacznego!
Czytaj e-wydanie »