Gowin nie ma osobowości wodza

- Większość spodziewała się wystąpienia Jarosława Gowina z Platformy - sprzeciw wobec reformy emerytalnej to zapewne pretekst?
- To oczywiście pretekst, który jednak może przysporzyć mu zwolenników. Niewielu jest bowiem zachwyconych pomysłem rządu, by zabrać część pieniędzy z OFE do ZUS. Nie zapominajmy, że po przegranych wyborach Gowin deklarował, iż zostaje w partii.

- Koalicja PO-PSL ma w Sejmie tylko 232 posłów, a większość wynosi 231. Rząd wisi na włosku?
- Arytmetyka parlamentarna wskazuje, że rzadko kiedy potrzebna jest bezwzględna większość. Praktycznie wystarczy około 200 szabel plus kilkadziesiąt głosów innych partii, a przede wszystkim posłów niezrzeszonym, którym nie zależy na przedterminowych wyborach. Więc do skutecznego podejmowania decyzji ta koalicja ma wystarczającą liczbę głosów.

Przeczytaj także: Jarosław Gowin odchodzi z PO. Zapowiedział, że będzie posłem niezrzeszonym [wideo]
- Jarosław Gowin zapowiedział jednocześnie, że rusza w Polskę i że będzie chciał zmienić państwo. Ale z kim?
- Możliwość wywierania trwałego wpływu w polityce składa się z trzech czynników - przywódcy, struktury organizacyjnej i finansów. Gowin ewentualnie spełnia może pierwszy warunek, a i to wątpliwie. On nie jest postrzegany jako przywódca polityczny i nie dał się jako taki poznać. To bardziej ideolog poruszający się bardziej w sferach moralnych aniżeli twardych uwarunkowań politycznych. Jego fundamentalny konserwatyzm w niektórych sprawach sprawia, że nie rokuje szans na kompromis. Co więcej - Gowin nie ma jednoznacznej, powiedziałbym jaskrawej, tożsamości politycznej, jaki przywódca powinien spełniać. Jego poglądy gospodarcze są również mało wyraziste.

- Były minister sprawiedliwości zadeklarował też wczoraj, że czeka na oddolny bunt, który zmiecie tę klasę polityczną. To trochę komiczne skoro on sam jest w polityce od 23 lat.
- Odczytywałbym to w inny sposób. Gowin sygnalizuje, że obecna sytuacja polityczna w Polsce dojrzała do utworzenia całkiem nowej siły. Tylko problem polega na tym, jak przekonać szeroki elektorat, jak zmobilizować tych, którzy są zawiedzeni rządami Platformy i nie popierają PiS? Co musiałby Gowin zrobić, by przekonać, że jego inicjatywa realizuje właśnie ich oczekiwania? On na pewno chciałby "zagospodarować" tę grupę wyborców, ale do tego potrzebna jest silna wodzowska osobowość i charyzma, której on nie ma. Cóż tu mówić, skoro nie udało się to nawet Palikotowi.

Więcej wartościowych tekstów na pomorska.pl/premium