Pewne jest, że w Toruniu nie zobaczymy Kołodzieja. Żużlowiec od poniedziałku jest w szpitalu, gdzie przechodzi szczegółowe badania. Zostanie tam do końca miesiąca.
- Nie dzieje się nic dramatycznego - uspokaja Krzysztof Cegielski, menedżer zawodnika, w rozmowie z portalem sportowefakty.pl - Janusz jest poddawany obserwacji. Problemem jest zbita jedna nerka, która nie pracuje tak jak powinna. To jest efekt wypadku w Lesznie na Grand Prix i podczas meczu ligi szwedzkiej w Vetlandzie. Janusz potrzebuje kilku lub kilkunastu dni odpoczynku, żeby wrócić do pełni zdrowia.
Za Kołodzieja na liście startowej Grand Prix Polski pojawi się rezerwowy cyklu Magnus Zetterstroem.
Wszystko o Grand Prix w Toruniu: tutaj
Odnowiły się urazy
Sajfutdinow upadł w środowym meczu ligi rosyjskiej. Jak poinformował w swoim serwisie internetowym, wypadek był spowodowany defektem motocykla. Sajfutdinow mocno się poobijał, a niezaleczona do końca poprzednia kontuzja ręki pogłębiła się. Żużlowiec przyjechał do Polski. Tu podda się intensywnej rehabilitacji. Od jej rezultatów zależeć będzie czy Emil wystąpi w sobotnim turnieju w Toruniu.
Kłopoty ze zdrowiem ma również Nicki Pedersen. Duńczyk doznał urazu nogi podczas meczu ligi angielskiej. Intensywnemu leczeniu Pedersen poddaje się w swoim kraju. Zapewnił już jednak, że nie ma zamiaru odpuścić sobotnich zawodów.
Torunianie w piątkowej "Gazecie Pomorskiej" znajdą 3 strony dotyczące Grand Prix Polski, w tym między innymi wywiad z Perem Jonssonem. Zapraszamy do lektury!