Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grają u niego prawdziwe gwiazdy światowej muzyki, lokalne zespoły muzyczne i dzieci

Łukasz Fijałkowski
- Kocham swoją pracę - zapewnia Darek. - Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę robić to, co zawsze chciałem
- Kocham swoją pracę - zapewnia Darek. - Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę robić to, co zawsze chciałem fot. autor
Na początku nagrywał w garażu. Dziś ma profesjonalne studio. - Trzeba tylko bardzo chcieć i na pewno wszystko się uda - przekonuje Darek Kowszewicz.

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun

Muzyką zainteresował się dzięki rodzicom. Już jako mały chłopiec grał na akordeonie.
- Nie był to jednak instrument, który lubiłem - wspomina Darek. - Bardziej ciągnęło mnie do syntezatora. Ale uczyłem się pilnie. Trafiłem do ogniska muzycznego przy ul. Bydgoskiej. Spędziłem tam trzy lata. Gdy dostałem pierwszy keyboard, zacząłem grać z zespołem mojego wujka. I to był przełom. Postanowiłem za wszelką cenę nauczyć się nagrywania zespołów.

Pierwszy mikrofon zmienił wszystko

Zanim jednak udało mu się wprowadzić plan w życie, minęło dziesięć długich lat.

- Gdy kupiłem pierwszy mikrofon pojemnościowy, postanowiłem rozpocząć nagrywanie - mówi Darek. - Okazało się, że wychodzi to na tyle dobrze, że niektóre z nagrań wykorzystane zostały jako playbacki. Leciały nawet w radiu. Wtedy stwierdziłem, że muszę to rozkręcić.

Pierwsze nagrania zrealizował używając minidysków. Wyszły bardzo dobrze. Wtedy kupił też swój pierwszy cyfrowy kompresor do masteringu (urządzenie do końcowego etapu procesu realizacji produkcji muzycznej).

- Muszę przyznać, że przez pierwszy miesiąc myślałem, że kupiłem zepsuty sprzęt - śmieje się Darek. - Czytałem instrukcję obsługi i prawie nic nie mogłem zrozumieć. Tak naprawdę dopiero dziś wiem, jak efektywnie używać takiego sprzętu.

Kurs realizacji dźwięku i nowe pomysły

Drugie studio, w którym nagrywał Darek, miało już dwa pomieszczenia. Oddzielne na reżyserkę i do nagrywania instrumentów.

- Na początku wydawało mi się, że jeśli zlikwiduję prawie do zera odbicie dźwięku od ścian, to wszystko będzie dobrze - mówi Darek. - Ale okazało się, że ten pomysł nie sprawdza się przy wszystkich nagraniach. W międzyczasie zrobiłem kurs realizacji dźwięku. Teraz wiem, że wielkość i kształt pomieszczeń jest bardzo ważny. Dwa lata temu udało mi się stworzyć takie studio w Toruniu. Uwierzyłem w swoje marzenia. Niektórzy mówią, że jestem uparty. Ale ja po prostu wytrwale i konsekwentnie realizuję cel, który przed sobą stawiam. Przez wiele lat, oprócz satysfakcji, nic z tego nie miałem. Prawie żadnych korzyści finansowych. Dziś wiem, że jeśli kocha się swoją pracę, to wszystko się udaje.
W nowym studiu Darka nagrywały już takie zespoły, jak Manchester, Vitamina, Mr Lajt, Absurd, Absynt 32, H5N1, Ox, TCR, Hounsis, Syndrom, Dissparates, Hulajdusza, Half Light, Violleta Brzezińska z zespołem i wielu innych.

Swój wokal rejestrował u niego nawet sam Rico Sanchez z zespołu Gipsy King. W studiu pracował z Darkiem także Marcin Pospieszalski i Piotr Baron.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska