https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tak się prezentuje kamienica przy Bydgoskiej 50 w Toruniu. Jej remont trwał kilka lat - zobacz zdjęcia

Szymon Spandowski
Tak prezentuje się kamienica przy 50-52 po bardzo długim remoncie.
Tak prezentuje się kamienica przy 50-52 po bardzo długim remoncie. Grzegorz Olkowski
Jedenastego października swoje podwoje otworzy kamienica przy ul. Bydgoskiej 50, czyli połowa jednego z najcenniejszych zabytków Bydgoskiego Przedmieścia. Wyremontowany budynek będzie można zwiedzać do 13 października. Jest tam m.in. profesjonalne studio nagrań, sala konferencyjna, komputerowa, studio fotograficzne i pracownia artystyczna, które można wynająć.

Remont kamienicy przy Bydgoskiej 50-52 rozpoczął się w 2020 roku. Wcześniej, przez ponad dekadę, społecznicy z Bydgoskiego, miłośnicy zabytków i "Nowości" walczyliśmy o to, aby władze miasta wreszcie się za ratowanie tej gminnej nieruchomości wzięły. Ta zwłoka okazała się bardzo kosztowna, remont szacowany początkowo na kilka milionów złotych, ostatecznie pochłonął ich niemal dwadzieścia. Prace, które miały się zakończyć w roku 2022, w zasadzie kończą się dopiero teraz. W każdym razie teraz będzie wreszcie można zobaczyć ich efekt w kamienicy nr 50. Na to, aby zwiedzić kamienicę nr 52, będziemy musieli jeszcze poczekać.

Z pewną taką nieśmiałością i sporymi obawami wybraliśmy się tam tydzień przed oficjalnym otwarciem. Kiedy byliśmy tam ostatni raz przed remontem, społeczny komitet rozbiórkowy wycinał belki, o poręczach nie wspominając. Później słyszeliśmy, że kamienica była zalewana. Czy z pięknej stolarki, która tam kiedyś była, coś się zachowało? Czy bryłę budynku udało się uratować, ale wewnątrz jest standard deweloperski?

Tak prezentuje się kamienica przy 50-52 po bardzo długim remoncie.
Tak prezentuje się kamienica przy 50-52 po bardzo długim remoncie. Grzegorz Olkowski

WIĘCEJ ZDJĘĆ ZE ŚRODKA OBEJRZYSZ >>> TUTAJ <<<<

Czy udało się uratować elementy dawnego wystroju?

Na szczęście nie. Wystrój klatki schodowej się zachował. Witraż swego czasu zabezpieczony przez współpracowników prof. Jana Tajchmana, wrócił na swoje miejsce, rzecz jasna uzupełniony, bo gdy opuszczał kamienicę, był już niekompletny. Jest też coś, czego wcześniej nie było. Podczas remontu, w jednym z pomieszczeń znaleziono pozostałości tapety z początku XX wieku. Został oprawiony i teraz jest pomieszczenia ozdobą.

Co się mieści w wyremontowanej kamienicy?

W nowej formie kamienica ma służyć celom kulturalnym. Zainteresowani znajdą tu m.in. profesjonalne studio fotograficzne, pracownię artystyczną, salę konferencyjną, komputerową i studio nagrań.

- Możemy tu nagrywać płyty, podcasty, ebooki, możliwości jest bardzo wiele - mówi Krystian Kubiaczyk, dyrektor Toruńskiej Agendy Kulturalnej, która sprawuje pieczę nad tą częścią budynku. - Zależało nam, aby trafił tu naprawdę dobry sprzęt i to się udało.

Sale i pracownie będzie można później wynająć, płacąc 100 złotych za dwie godziny. W piątek 11 października, kamienicę przy ul. Bydgoskiej 50 będzie można zwiedzać od godz. 16.30 do 19. W sobotę i niedzielę od godz. 11 do 19.30.

Kiedy powstała kamienica przy Bydgoskiej 50-52?

Przypomnijmy, że chociaż kamienica jest jednym z najcenniejszych zabytków Bydgoskiego Przedmieścia, jeszcze na początku poprzedniej dekady wiadomo o niej było tylko tyle, że zbudował ją dla siebie toruński budowniczy Konrad Schwartz. Dokumentacja projektowa zaginęła, w różnych źródłach pojawiała się informacja, że gmach powstał ok. 1907 roku.

Tak prezentuje się kamienica przy 50-52 po bardzo długim remoncie.
Tak prezentuje się kamienica przy 50-52 po bardzo długim remoncie. Grzegorz Olkowski

WIĘCEJ ZDJĘĆ ZE ŚRODKA OBEJRZYSZ >>> TUTAJ <<<<

Nam udało się ustalić, że korzenie tego domu sięgają roku 1899, kiedy to Schwartz kupił połowę nieruchomości znajdujących się wtedy przy Bydgoskiej 50-52. Zastrzegł sobie wtedy prawo do zakupu drugiej połowy i cel ten zrealizował. Historyk sztuki Piotr Kożurno dowiedział się natomiast, że zanim pan Konrad rozpoczął budowę, zaangażował berlińskich mistrzów secesji z bardzo cenionego biura projektowego Erdmann & Spindler. Ci zaprojektowali składającą się z dwóch części i zbudowaną w dwóch etapach kamienicę, którą w 1901 i 1904 roku pochwalili się na łamach literatury fachowej. Byli ze swojego dzieła naprawdę dumni, zwracali uwagę m.in. na to, że czerpali z toruńskich tradycji budowlanych.

Kto mieszkał w tej kamienicy?

Konrad Schwartz z rodziną zamieszkał przy Bydgoskiej 50, natomiast mieszkania przy Bydgoskiej 52 przeznaczył na wynajem. Po 1920 roku Schwartzowie pozostali w Toruniu. Budowniczy zmarł w latach międzywojennych, tuż przed wybuchem wojny (i zapewne podczas okupacji) właścicielką kamienicy była jego żona.

Kamienica była jedną z najbardziej eleganckich w Toruniu. Jak już wiele razy pisaliśmy, w latach międzywojennych mieszkał tu m.in. doktor Tadeusz Sokołowski, pułkownik, weteran I Brygady Legionów, a poza tym jeden z pionierów transfuzjologii w Polsce. W Toruniu utworzył wtedy pierwszą w Polsce Wojewódzką Stację Urazową przy Szpitalu na ul. Batorego. Podczas II wojny światowej zajmował się rannymi w bitwie o Monte Cassino. Był też jednym z współtwórców Wydziału Lekarskiego na Uniwersytecie w Edynburgu, a po wojnie - Akademii Medycznej w Szczecinie. Przy Bydgoskiej 52 mieszkał również Zbigniew Wahl, architekt miejski, któremu Toruń zawdzięczał m.in. budynek najnowocześniejszego w II RP dworca autobusowego, projekt gmachu Sądu Apelacyjnego (dziś Wydziału Fizyki UMK) czy bardzo efektowne przeszklone wiaty przystanków tramwajowych.
Po wojnie była tu najpierw komenda miejska milicji, a później m.in. jeden z pierwszych akademików UMK. Miejsce niezwykłe, ponieważ studenci mieszkali tu razem z wykładowcami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dom i nieruchomości

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska