Trzy turnieje zostały do końca sezonu, to już ostatnia szansa na włącznie się do walki o podium. Od rywali powoli ucieka Jason Doyle. Australijczyk jest piekielnie regularny: wygrał tylko raz w tym sezonie, ale w dziewięciu turniejach zaliczył aż osiem finałów. Po ostatnim turnieju w Teterow zyskał przewagę 10 punktów. Jeszcze nie decydującą, ale już znaczącą.
Grupę pościgową cały czas otwierają Polacy: po nieudanym turnieju o Grand Prix Niemiec nadal drugi jest Patryk Dudek, trzeci Maciej Janowski, ale w czołówce robi się ciasno.
Wydaje się, że lista pretendentów do podium kończy się na Taiu Woffindenie. Brytyjczyk traci 7 punktów do trzeciego Janowskiego, ale aż 20 do Doyle’a. Wicemistrz świata wciąż jednak liczy na złoto.
- Kiedy spojrzy się na to, jak jechali w Teterow Matej Zagar i Chris Holder widać, że ci, którzy byli niżej w tabeli, też zaczynają poprawiać swoje wyniki. Walka o tytuł będzie otwarta, bo prowadzący zawodnicy nawzajem zabierają sobie punkty. Poprzedni weekend był dla mnie rozczarowujący, ale wiem, co poszło nie tak z przełożeniami. Jestem pewien, że to się już nie powtórzy. Sprawa tytułu nie będzie przesądzona do Melbourne - przekonuje Woffinden.
W jednej kwestii ma niewątpliwie rację: w żużlu niczego nie można przesądzać. Przed rokiem losy podium rozstrzygnęły sie przecież w finale GP Australii, a wcześniej pędzący po złoty Doyle został zatrzymany przez pech, upadek i kontuzję w Toruniu.
Podobnie uważa teraz Australijczyk, który dmucha na zimne i nie chce słyszeć o złocie już teraz. Doyle przed rokiem wygrał na Friends Arenie i teraz z optymizmem czeka na kolejną odsłonę Grand Prix Sztokholmu.
- Będzie fajnie pojechać w Sztokholmie i zrobić to samo, co w ubiegłym roku. Absolutnie nie jestem pewny wyniku przed zawodami. Trzy rundy Grand Prix to jeszcze długa droga. Chcę zdobyć tyle punktów, ile tylko będę w stanie, być przed pozostałymi i postarać się dokończyć sprawę w Melbourne. Najważniejsze dla mnie, że mogę jeździć na motocyklu, nie odczuwając przy tym bólu. Znowu czuję radość z jazdy, a tego nie było w ciągu ostatnich kilku miesięcy - podkreśla lider cyklu.
Grand Prix w Teterow. Żużlowe złoto ucieka Polakom [zdjęcia]
Bardzo ciekawie zapowiada się walka o utrzymanie w cyklu. Zawodników z miejsc 7-12 dzieli zaledwie 19 punktów i każdy wyścig w tej rywalizacji ma teraz ogromne znaczenie.
Na liście startowej ponownie spore zmiany: Peter Kildemand za Grega Hancocka, Martin Smoliński za Nielska Kristiana Iversena oraz Max Fricke za Nicki Pedersena.
LISTA STARTOWA
Lista startowa:
1. Patryk Dudek (Polska)
2. Emil Sajfutdinow (Rosja)
3. Kim Nilsson (Szwecja)
4. Fredrik Lindgren (Szwecja)
5. Maciej Janowski (Polska)
6. Max Fricke (Australia)
7. Tai Woffinden (Wielka Brytania)
8. Martin Vaculik (Słowacja)
9. Piotr Pawlicki (Polska)
10. Martin Smolinski (Niemcy)
11. Jason Doyle (Australia)
12. Chris Holder (Australia)
13. Antonio Lindbaeck (Szwecja)
14. Peter Kildemand (Dania)
15. Bartosz Zmarzlik (Polska)
16. Matej Zagar (Słowenia)
R1. Jacob Thorssell (Szwecja)
R2. Filip Hjemland (Szwecja)
Sportowe Podsumowanie Weekendu - odcinek 26.