Jednak pewnego dnia trafiłam na egzemplarz niewielki i w korzystnej cenie. Może nie miał zbytniej urody, a jagody występowały tylko w niskiej partii drzewka, ale postanowiłam poświęcić mu dużo uwagi i zadbać o niego.
Drzewko pełne jagód
Ardizja - wywodzi się od greckiego słowa "ardis", oznaczającego kropkę. W swoim środowisku naturalnym jest to zawsze zielone drzewko, osiągające zaledwie metr wysokości. Gałęzie są zwykle poziomo rozłożone, podobnie jak u szpilkowej araukarii.
Ardisia crenata, która stopniowo staje się coraz popularniejszą rośliną pokojową, wyrasta do mniej więcej 60 cm. Białe kwiaty, zebrane w grona, pojawiają się od czerwca, a po przekwitnieniu szybko tworzą się jagody wielkości grochu.
Moja ardizja rosła powoli, ale konsekwentnie. Postawiłam ją na wiosnę w chłodnej sypialni, na oknie, na które nie docierało za dużo słońca. Miała coraz więcej przyrostów i dzielnie pięła się w górę. Dziś ma prawie 70 cm wysokości.
Zakwitła baldaszkami
Zakwitła bardzo drobniutkimi, białymi kwiatkami przy końcu lipca. Pojawiły się w małych baldaszkach na krańcach każdej niemal gałązki. Potem przekwitły, część z nich opadła, a pozostałe zawiązały niewielkie owocki.
Do grudnia powinny dojrzeć i osiągnąć piękną czerwonawopurpurową barwę. Dzięki temu przez sześć miesięcy, albo i dłużej, ta skromna roślina jest niezwykle dekoracyjna. Zdarza się, że w tym samym czasie pojawiają się nowe kwiaty - jest to widok niezwykle atrakcyjny. Na moim drzewku do tej pory są czerwone owocki z ubiegłego roku.
Pielęgnacja
Pielęgnowanie ardizji jest podobne do pielęgnowania figowca. Czyli - nie należy podlewać za dużo, a po każdym podlaniu poczekać, aż ziemia przeschnie.
Najodpowiedniejsza temperatura to 12-15 st. C. W wyższej jagody szybko opadają, a gdy powietrze jest zbyt suche - wysychają i marszczą się. Najważniejszym warunkiem zapewniającym dobry rozwój i długie utrzymywanie się owoców jest regularne zraszanie letnią wodą od początku okresu kwitnienia. Lubi rosnąć w cieniu, ale korzystne też jest słoneczne stanowisko.
Czasami na brzegach skórzastych, ciemnozielonych liści pojawiają się faliste bąble. Te "guzki" zawierają pewne bakterie; podobne znajdują się na korzeniach bobu, fasoli i innych roślin. Jest to zjawisko naturalne, nie objawy choroby - nie należy więc ich usuwać.
Ardizja, podobnie jak gwiazda betlejemska, jest rośliną chętnie stawianą na świątecznych stołach w okresie Bożego Narodzenia. Obrzucona czerwonymi jagodami prezentuje się wyjątkowo pięknie.
Grecka kropka
Bożenna Szymańska

Zawsze zachwycałam się ardizją, małym drzewem pochodzącym z obszaru rozciągającego się od Japonii do Azji Południowej. Jednak jest to droga roślinka doniczkowa i pewnie dlatego zawsze zwyciężał rozsądek, a nie pasja.