Kiedy dwaj ratownicy medyczni dojechali na miejsce, założyli 30-latkowi tymczasowy opatrunek i postanowili przewieźć go do szpitala w Inowrocławiu. Mężczyzna był pijany - widać to było od razu. Nagle stał się bardzo agresywny. Najpierw przy pomocy niecenzuralnych słów zaczął znieważać ratowników, a potem groził im pozbawieniem życia. Nie chciał się przy tym uspokoić. Na miejsce wezwano patrol policji.
- Wulgarny 30-latek odmówił mundurowym poddania się badaniu stanu trzeźwości. Ostatecznie zamiast w szpitalu, wylądował w policyjnym areszcie - informuje asp. Tomasz Bartecki, oficer prasowy KPP w Mogilnie.
Kiedy wytrzeźwiał, w poniedziałek (02.09.2019), 30-latek usłyszał dwa zarzuty: znieważenie oraz kierowanie gróźb karalnych wobec ratowników medycznych. Prokurator zdecydował o objęciu go policyjnym dozorem. Za popełnione czyny grozi mu kara do dwóch lat odsiadki. ]
- Pamiętajmy, że lekarz czy ratownik medyczny podczas pełnienia obowiązków służbowych korzysta z ochrony prawnej przewidzianej funkcjonariuszowi publicznemu - dodaje mogileńska policja.
