https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Groził połamaniem nóg, rąk, a w końcu śmiercią. Porachunki nastolatków z Grudziądza

(dd)
sxc.hu
Biżuterię wartą kilkanaście tys. zł z domu wyniósł 15-letni grudziądzanin. Oddawał ją znajomemu, który zastraszał go przez cztery miesiące.

Podejrzany o dokonanie "wymuszenia rozbójniczego" dwa razy w tygodniu będzie musiał meldować się w komendzie policji. Ma też zakaz opuszczania kraju i zbliżania się do 15-latka, któremu groził. Tak postanowił w sobotę prokurator.

Przeczytaj także:Groził dziewczynie śmiercią, mężczyźnie zniszczył ubranie. Agresywny 23-latek usłyszał zarzuty

Znajomość obu nastolatków dramatycznego przebiegu nabrała w marcu. 15-latek wziął bowiem od 17-letniego "kolegi" narkotyki na sprzedaż. Jak się okazało, "dragi" były nieprawdziwe. Kiedy po kilku dniach chłopak oddał je dilerowi, ten zaczął go zastraszać. Groził połamaniem nóg, rąk, a w końcu śmiercią. 15-latek kilka razy "wykupił się" wynosząc z domu pieniądze i biżuterię rodziców, której żądał oprawca. Łączna wartość "okupu" to kilkanaście tysięcy zł.

Wiadomości z Grudziądza

- Sprawa wydała się, kiedy rodzice zauważyli, że znikają ich kosztowności - mówi nadkom. Marzena Solochewicz-Kostrzewska, rzeczniczka policji w Grudziądzu.

Po sygnale od rodziców, policjanci błyskawicznie zatrzymali młodocianego rozbójnika. W sobotę stanął on przed prokuratorem.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska