https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz: 81 policjantów awansowało. Zasłużyli na ten prezent, z okazji ich święta

(marz)
Policjanci w ratuszu, już po odebraniu nominacji na wyższe stopnie
Policjanci w ratuszu, już po odebraniu nominacji na wyższe stopnie Fot. Maryla Rzeszut
Najbezpieczniejszym miejscem w Grudziądzu, od godz. 10.30 był dziś ratusz! Spore grono funkcjonariuszy uczestniczyło w gali z okazji zbliżającego się Święta Policji.

Nie było medali, nagród, odznaczeń i prezentów. Za to aż 81 funkcjonariuszy z Grudziądza i powiatu otrzymało wczoraj wyższe stopnie, z okazji Święta Policji.

Komendant miejski policji Mirosław Elszkowski najpierw sam odebrał nominację na wyższy stopień (z nadkomisarza na podinspektora), a później awansował podwładnych.

Na młodszych inspektorów awansowali: Marcin Kijak i Krzysztof Hermanski.Stopnie aspiranta sztabowego otrzymali dotychczasowi starsi aspiranci: Walenty Kachel, Robert Kopeć, Wojciech Mylke i Dariusz Rutkowski.

Na starszych aspirantów awansowali: Mariusz Chmura, Andrzej Jankowski, Henryk Kozłowski, Tomasz Starkowski i Marek Wiśniewski.

- Wybraliście piękny, ale bardzo ciężki i niebezpieczny zawód - mówił do policjantów prezydent Grudziądza Robert Malinowski - samorząd jak może, pomaga wam w służbie. Oprócz wyremontowania budynku ruchu drogowego, będzie też inne wparcie. Podpatruję, co mają inne komendy w naszym województwie. Marzy mi się np.elektroniczna strzelnica dla naszych policjantów. Gratuluję wam. Władze miejskie będą nadal współpracować z policją.

Policjanci podczas uroczystości odebrali mnóstwo życzeń i kwiatów od władz miasta i powiatu, burmistrzów i wójtów oraz służb, z którymi na co dzień współpracują, zwłaszcza strażaków i strażników miejskich.

Komentarze 29

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kolo
buahaha - ale jaja
G
Gość
Jesteś tak mierny umysłowo, że sugerujesz mi leczenie. Jesteś Palantem i miernotą

siebie zgłoś
T
Teresa
Krysia, lecz się!
Takie chamidło jak ty
Dla mnie EOT, nawet czytać nie umiesz.

EOT? Wyczerpały się logiczne argumenty? - Koniec dla Ciebie, nie dla mnie.
Jak wcześniej napisałeś panie Stanisławie ,,Ignorantia iuris nocet" - Nieznajomość prawa szkodzi.
KODEKS WYKROCZEŃ:
Rozdział XVI - Wykroczenia przeciwko obyczajności publicznej:
Art. 141. Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany.

Powyższy artykuł KW dzisiaj wykorzystam. Oddam sprawę do Sądu Rejonowego w Grudziądzu II Wydział Karny z wnioskiem o nałożenie kary zgodnie z Art. 141, ujawnienie danych osobowych oraz odszkodowanie za zniewagę, która ma zostać przekazana na Dom Dziecka. Wielu forumowiczów przyzna mi rację, iż zbyt dużo wulgaryzmów znajduje się na tutejszym Forum.
Miłego dnia.
T
Teresa
Tak do innych Policjantów: pewnie trochę się zagalopowałam. Wielu jest fantastycznych ludzi w Komendzie Policji, z którymi miałam do czynienia. Znam z Telewizji. Cenię i podziwiam za inteligencję, wiedzę i rzeczowość: pan Kalinowski, pani Kostrzewska, pani z recepcji itd.
Powyższe słowa to żal i bezsilność. Czuję się poszkodowaną. Straciłam dużo pieniędzy, straty moralne - głupia mina przed mieszkańcami osiedla, strach i nerwy, bo nie wiedziałam co się dzieje: a może auto ukradzione?! Z kradzieży? z przestępstwa? Do oficera dyżurnego w poniedziałek i do 2 policjantów z interwencji miałam zarzuty z argumentami za odholowanie auta. Intuicyjnie, odczytując ich reakcję - nerwową agresję słowną, czuję , że to ja mam rację. Nie mieli prawa na samowolne odholowanie auta.
Każdy popełnia błędy. Ja też. Trzeba się do nich przyznać i przeprosić. Mówiłam policjantom, że jeżeli mi zwrócą poniesione przeze mnie koszty, nie będę nigdzie monitować. Ja też ponoszę konsekwencje finansowe w pracy za własne błędy. Podobnie ekspedientka w kasie. A tych 2/3 panów na mnie, że oni jeszcze mogą pokazać. A agresja wywołuje agresję.
Nawiązując do tematu życzę sukcesów i awansów, tym którzy na to zasługują. Fakt, że wszędzie są ludzie i ludziska
G
Gość
Denne, zarozumiałe i tępe jak stary trampek babsko.
T
Teresa
Takie chamidło jak ty nie mogłoby Mu nawet butów czyścić!
Stałaś na wjeździe do garażu, którego właściciel zgodnie z prawem zażądał usunięcia.Nie chodzi o metry tylko o możliwość wjazdu/wyjazdu.

Jestem przerażona! POZIOM SŁOWNICTWA! Takiej słownej agresji byłam obiektem przy wręczaniu mandatu.
Właściciel garażu niech wykupi od Spółdzielni Mieszkaniowej 10x3 metry parkingu przed swoim garażem.( ogółem 30 m2 - mam nadzieję, że tyle mu wystarczy na wjazd/wyjazd z garażu, jeżeli nie to proponuję większą powierzchnię).
Wtedy Agresor będzie miał prawo własności - możliwość ogrodzenia.
Spółdzielnia Mieszkaniowa zarobi pieniądze
T
Teresa
Krysia, lecz się! Ani nie jestem policjantem, ani nie mieszkam na Moniuszki
A do księdza Jerzego Popiełuszki to masz chyba jakąś manię wielkości, albo prześladowczą.
Takie chamidło jak ty nie mogłoby Mu nawet butów czyścić!
Stałaś na wjeździe do garażu, którego właściciel zgodnie z prawem zażądał usunięcia.Nie chodzi o metry tylko o możliwość wjazdu/wyjazdu.
Dla mnie EOT, nawet czytać nie umiesz.

A kto mu dał prawo usunięcia nie swojego pojazdu z terenu osiedla? Każdy ma prawo tylko do swojej własności. Przejedź się o tej godzinie po wszystkich osiedlach Grudziądza. 60% aut jest nieprawidłowo zaparkowanych. Wobec tego wszystkie trzeba byłoby odholować, a właścicielom wlepić mandat i punkty karne. Wystarczy Strzemięcin - zrób rundę wokół osiedla. Później Rządz... itd. Auta stoją za znakami zakazu wjazdu, na wąskich chodnikach i na trawnikach.
Nie dajesz konkretnych argumentów. Jesteś tak mierny umysłowo, że sugerujesz mi leczenie. Jesteś Palantem i miernotą
s
stanisław
Krysia, lecz się! Ani nie jestem policjantem, ani nie mieszkam na Moniuszki
A do księdza Jerzego Popiełuszki to masz chyba jakąś manię wielkości, albo prześladowczą.
Takie chamidło jak ty nie mogłoby Mu nawet butów czyścić!
Stałaś na wjeździe do garażu, którego właściciel zgodnie z prawem zażądał usunięcia.Nie chodzi o metry tylko o możliwość wjazdu/wyjazdu.
Dla mnie EOT, nawet czytać nie umiesz.
T
Teresa
Ty jesteś Policjantem. Mieszkasz przy ul. Moniuszki. Masz tam garaż. Płacisz tylko za ten garaż. Teren przed garażem nie jest Twoją własnością. Jest własnością Spółdzielni i wszystkich mieszkańców tego osiedla. Gdyby był terenem osób, które mają tam garaże - byłby ogrodzony, byłby znak: teren prywatny. Takiej tabliczki nie ma.
Mandat przyjęłam z obawy, że spotka mnie los Popiełuszki - takiego pokroju była osoba wystawiająca mandat - agresja. Żadnych racjonalnych przepisów ani argumentów. Tylko ,,pyskówka".
Mało inteligentny Policjancie, powołujesz się na Art 49 KD, który brzmi:
Art. 49 Kodeksu ruchu drogowego:
2. Zabrania się postoju: 1. w miejscu utrudniającym wjazd lub wyjazd, w szczególności do i z bramy, garażu, parkingu lub wnęki postojowej;

W powyższym artykule nie określono metrów, które utrudniałyby wyjazd. Dla przykładu:
Art. 47 jednoznacznie określa, iż przepis dopuszcza parkowanie samochodu osobowego na chodniku, ale pod warunkiem zachowania minimum 1,5 m szerokości chodnika dla pieszych. Wtedy jest możliwe zatrzymanie lub postój przy krawędzi jezdni całego samochodu osobowego.

W Art 47 są wyznaczone konkretne wytyczne: powyżej 1,5 metra chodnik. Artykuł 49 nie określa odległości. Zatem odległość 6 - 6,5 metra od garażu, mężczyźnie - nawet miernemu kierowcy, powinno wystarczyć na wyjazd. Nie dyskutuj, bo jesteś stronniczy.
Policja nie miała prawa odholować auta, narażać je na uszkodzenie, a mnie na takie koszty. To jest PRYWATA.
I tak do Twojej informacji: Od 12 lutego 2001 r. kierowców obowiązuje nowy przepis, mówiący o tym, kiedy mogą odholować nasz pojazd:
* kierowca nie posiada przy sobie niezbędnych dokumentów (OC, prawo jazdy)
* samochód stoi w miejscu niedozwolonym do parkowania stwarzając zagrożenie
* została przekroczona dopuszczalna masa lub dopuszczalny nacisk na oś
* samochód został uznany za wrak lub nie posiada tablic rejestracyjnych
* prowadzący samochód kierowca jest nietrzeźwy
* pojazd jest w złym stanie technicznym

ŻADNEGO Z POWYŻSZYCH WARUNKÓW NIE SPEŁNIAM
T
Teresa
Mylisz się, smutna pani, każdy, kogo prawo dotyczy powinien je znać. Teraz mi tu nie wyjeżdżaj z cytatami z gazety, bo ja prawo znam, a ty-nie.
Każdy osobnik, który dostaje mandat jest pouczony o możliwości nie przyjęcia go (i skierowania sprawy do Sądu). Mogłabyś się douczyć, a przy okazji przedstawić swoje racje Skoro jesteś taka mądra to po co przyznawałaś się do winy?
Miej pretensje do siebie. Ignorantia iuris nocet

Trudno być wesołym po zetknięciu z Policjantem z interwencji, który wręczył mi mandat. Będę kulturalna i nie podam numeru służbowego oraz nazwiska. Policjant krzyczał na mnie, iż podpis przyjęcia mandatu musi być tak czytelny, jak ucznia klasy pierwszej. W moim podpisie nie podobał mu się wyrobiony podpis dorosłej osoby. Kultura tego pana, jest poniżej poziomu wykształcenia podstawowego. Poinformowałam, że pójdę ze skargą. Odpowiedział: Proszę bardzo. To nie będzie pierwsza. I tak mi nic nie zrobią. Ten drugi policjant, również nie znał przepisów, ale miał więcej kultury osobistej. Dostałam mandat z Art 97 KW. Policjant napisał, że auto stało na ulicy Wilsona. Tam faktycznie jest znak zakazu parkowania. Moje auto stało przy bloku Moniuszki 17 - boczna wnęka ul. Wilsona - przekłamanie danych. To nie jest droga publiczna. Tam nie ma żadnych znaków drogowych.
Nie mam pretensji do siebie. Nigdy nie zrobiłam nic sprzecznego z prawem. Miałam pecha, bo spotkałam dwóch ,,złych" policjantów. Nie wiem w jakiej dziedzinie mam się douczyć. Kodeks Drogowy w miarę znam bo mam Prawo Jazdy. Kodeksu Wykroczeń nie muszę znać. Nie przyznałam się do winy. Zwątpiłam, bo skoro Policjanci mają prawo do nie przestrzegania przepisów, to gotowi są wsadzić mnie do więzienia za nieprzyjęcie mandatu. Więc go wzięłam informując, iż i tak nie zapłacę.
Do Sądu sprawę oddam. Z tym, że już mnie poinformowano, że dużo czasu upłynie zanim ją rozpatrzą, tyle mają różnych rozpraw. Policja władzą - zgadzam się. Wstyd tylko, że mają takich przedstawicieli.
'
G
Gość
Mylisz się, smutna pani, każdy, kogo prawo dotyczy powinien je znać. Teraz mi tu nie wyjeżdżaj z cytatami z gazety, bo ja prawo znam, a ty-nie.
Każdy osobnik, który dostaje mandat jest pouczony o możliwości nie przyjęcia go (i skierowania sprawy do Sądu). Mogłabyś się douczyć, a przy okazji przedstawić swoje racje Skoro jesteś taka mądra to po co przyznawałaś się do winy?
Miej pretensje do siebie. Ignorantia iuris nocet
T
Teresa
Primo. Smutna pani, skoro przyjęłaś mandat ( i dostałaś punkty karne, no chyba, że jednak ci je zabali ) to pretensje do samej siebie miej.
Ignorantia iuris nocet (Nieznajomość prawa szkodzi)
Secundo. Oficer dyżurny ma na koszuli przypiętą plakietkę z nazwiskiem.
I po trzecie, jeśli zostało (twoim zdaniem) naruszone prawo możesz złożyć skargę do komendanta, a nie użalanie się na forum.

Ja mam prawo nie orientować się w przepisach. Bo to jest moje prawo. Policjant powinien je znać na pamięć:
,,Gazeta prawna? 25 VI 2010 MANDATY ZA ZŁE PARKOWANIE POD BLOKIEM
Obowiązujące przepisy pozwalają na nieprzestrzeganie zasad ruchu na terenach supermarketów, drogach wewnętrznych spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. Można na nich jeździć 80 km/h, bez świateł mijania i w niezapiętych pasach, parkować wszędzie, nawet na chodniku czy na miejscu dla inwalidów. Po wakacjach to się zmieni - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Wszystko dlatego, że drogi wewnętrzne na osiedlach mieszkaniowych nie są teraz traktowane jako drogi publiczne. Policja ani straż miejska nie mają więc możliwości karania poruszających się po nich kierowców na takich samych zasadach, jak użytkowników dróg publicznych. Oznacza to, że każdy, kto nieprawidłowo zaparkuje samochód pod blokiem nie może zostać ukarany mandatem". A JA MIAŁAM PRAWIDŁOWO ZAPARKOWANE AUTO
A Ty ,,gościu" jesteś policjantem i bronisz kolegów. Być może oficer miał niewielką plakietkę. Ale to były sekundy jak stał przy mnie za okienkiem. Później odebrał rachunki i dokumenty i poszedł za biurko - odl. 5 m(?). Nie było widać danych. Był nieprofesjonalny i stronniczy. Ma tam garaż.
U przełożonego policjantów z interwencji byłam. Bez skutku.
G
Gość
Primo. Smutna pani, skoro przyjęłaś mandat ( i dostałaś punkty karne, no chyba, że jednak ci je zabali ) to pretensje do samej siebie miej.
Ignorantia iuris nocet (Nieznajomość prawa szkodzi)
Secundo. Oficer dyżurny ma na koszuli przypiętą plakietkę z nazwiskiem.
I po trzecie, jeśli zostało (twoim zdaniem) naruszone prawo możesz złożyć skargę do komendanta, a nie użalanie się na forum.
T
Teresa
jeśli ktoś uważa , że służba w policji jest łatwa , niech idzie tam do pracy i sie przekona

Jest łatwa, bezkarna. Pracują tam niektórzy źli policjanci, którzy nie znają przepisów i nadużywają władzy. Prywata! Śmiałam parkować 6 metrów od garaży w szeregu gdzie mają policjanci, np. ,,Rudy" - oficer dyżurny z poniedziałku. Odholowano mi samochód, dano mandat, zabrano punkty karne. Musiałam za wszystko zapłacić.Oficera poprosiłam o nazwisko to okienko dyżurki zamknął mi przed nosem. To była droga wewnętrzna Spółdzielni Mieszkaniowej - parking od ulicy Wilsona. Straciłam fortunę i nie mam do kogo się odwołać. Auto - drogie i nowe, holowane na biegu i hamulcu więc skrzynia biegów naruszona. Jeżeli ktoś ma garaż własnościowy to płaci tylko za ten obiekt - 3 na 5 m2. Nie płaci za teren 6 metrów przed garażem - to jest wspólna własność mieszkańców. Jeżeli właściciel ma kłopoty z wyjazdem w takiej sytuacji niech zainwestuje w swoją własność i przerobi bramę na przesuwaną bokiem lub otwieraną górą. Tak jak inni inwestują w swoje mieszkania.
Policja w Grudziądzu jest bezkarna. Panuje tam samowolka i prywata - to do 2 policjantów z interwencji
m
magnez
jeśli ktoś uważa , że służba w policji jest łatwa , niech idzie tam do pracy i sie przekona
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska