
(fot. Piotr Bilski)
- Wystąpiłam z zespołem "Kwiaty Pustyni", w którym tańczę ze swoimi koleżankami - objaśnia grudziądzanka, Milena Toczek. Fascynuje ją orient.
Na swoje pseudonim artystyczne wybrała arabskie imię Afrah-el-Salam. Afrah znaczy po arabsku szczęście. Salam - to pokój.
Wciąż się doskonali. - Najpierw uczyłam się sama. Później pobierałam lekcje u instruktorów polskich i zagranicznych, takich jak jak: Zadiel Sasmaz, Rachid Alexander, a w Bydgoszczy - u Joanny Ossowskiej - Aylin - objaśnia Milena. - Mam swoje ulubione tańce orientalne, np. saidi czyli taniec z laską lub ze skrzydłami - Isis. Taniec raqs sharqi jest moją życiową pasją. Daje radość i poczucie spełniania się w tym, co kocham.
Przeczytaj również: Prof. Danecki: Egipcjanie chcą zmian.
Zdobyła trzecie miejsce w Ogólnopolskim Turnieju Tańca Freestyle w Bydgoszczy w kategorii solistek, trzecie miejsce w kategorii duetów i pierwsze - w kategorii mini formacje.Występuje w Grudziądzu w klubach i na różnych uroczystościach. Także w innych miastach, m.in w Bydgoszczy na Dniu Palestyny.
- Kiedy obronię pracę magisterską, pojadę do Egiptu - planuje. - Chciałabym lepiej poznać kraje arabskie. Stamtąd znajomi przesyłają mi odpowiednie stroje.
Milena występuje w barwnych, orientalnych kreacjach, współgrających z charakterem tańca.

(fot. Piotr Bilski)
Na razie wciąż się uczy. Swoją pracę licencjacką napisała na temat "Taniec i jego wpływ na funkcjonowanie człowieka dorosłego". Od lipca ub.r. jest dyplomowanym pedagogiem, a teraz studiuje na drugim roku "magisterki".
Dwa razy w tygodniu prowadzi zajęcia tańca orientalnego w Studio Beauty & Wellnes.
Czytaj e-wydanie »