MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz: Album - rarytas o "błękitnym" pułku już na rynku [zdjęcia]

(marz)
Najpierw kupowali nowy album pasjonaci kawalerii i rodziny ułanów, służących w tym pułku. Jest ich w Grudziądzu i okolicach sporo.
Najpierw kupowali nowy album pasjonaci kawalerii i rodziny ułanów, służących w tym pułku. Jest ich w Grudziądzu i okolicach sporo. Fot. Maryla Rzeszut
Pachnący jeszcze drukarską farbą, album "18. Pułk Ułanów Pomorskich - rtm Włodzimierz Sokulski" to historia "błękitnego" pułku, napisana oczyma kawalerzysty, który w nim służył.

Grudziądz: Legendarny 18. Pułk Ułanów Pomorskich - album

Napisał tak, jak czuł i widział

- Wierzę, że wujek patrzy gdzieś tam z góry i cieszy się, że jego historia pułku doczekała się wydania - mówiła podczas promocji albumu Barbara Sołobodowska-Kiełb, która przekazała cenne materiały Januszowi Kalamarskiemu, a ten je opublikował. - Czuję, że spełniłam jego wolę, choć jako skromny człowiek, nigdy nie nalegał, by tę historię pułku wydać. A pisał ją od serca, wiernie. Chciałam, aby w albumie jego słowa pozostały dokładnie takie, jak je wujek napisał. Aby obraz pułku i opisanych wydarzeń były takie, jak je czuł i widział.

Rtm Włodzimierz Sokulski z 18. PUP był wujkiem pani Barbary. A dokładnie - jest ona bratanicą żony rotmistrza, Marty Sokulskiej, z domu Sołobodowskiej. - Ciocia Marta była siostrą mojego taty - tłumaczy pani Barbara - gdy wujek zmarł w 1982 r, w Detroit, cierpiała bardzo. To małżeństwo było bardzo zżyte, kochające się. Wujek nie zdążył wrócić do Polski, ale ciocia przeniosła się do kraju i zmarła już w ojczyźnie.

To człowiek nieprzeciętny

- Uznałem, że warto upowszechnić historię słynnego, "błękitnego" pułku, napisaną w Detroit przez rtm Sokulskiego - mówił na promocji książki jej wydawca Janusz Kalamarski - jest bardzo ciekawie przedstawiona oczyma kawalerzysty z tego słynnego pułku. Czyta się ją bardzo dobrze. Nie byłem dotąd jakimś wielkim pasjonatem kawalerii, ale ta historia mnie wciągnęła, bo sam rtm Sokulski był postacią nieprzeciętną. Warto było wydać album, by opublikować unikatowe zdjęcia z jego życia i ważnych wydarzeń pułku. Wybraliśmy aż 200 fotografii. Większość z nich nigdy nie była prezentowana.

18. PUP zwany był "błękitnym" ze względu na niebieskie otoki na czapkach kawalerzystów.

Albumem bardzo interesowali się uczestnicy XXII Zjazdu Kawalerii II RP, natychmiast kupili go m.in. członkowie rodzin ułanów z tego pułku. - Rodzin kawalerzystów, służących w tym pułku, jest w okolicach Grudziądza sporo - informuje Karola Skowrońska, prezes Fundacji na Rzecz Tradycji Jazdy Polskiej - zaciąg młodych chłopców do służby prowadzony był na tych terenach dość intensywnie.

Ślady "błękitnego" pułku wciąż są

Bardzo ceni przeszłość 18. PUP dowódca garnizonu Grudziądz płk Grzegorz Mosiołek, który uczestniczył w promocji albumu: - Stacjonujemy w byłych obiektach tego pułku. Na co dzień widzimy ślady tamtej przeszłości. Do dziś w twierdzy Cytadela, gdzie stacjonował 18. PUP, znajdujemy podkowy kawaleryjskich koni. Zabieramy je na szczęście. Na ścianach dawnych stajni są jeszcze oryginalne uchwyty do wieszania siodeł. O wszystkie te pamiątki dbamy. Powinniśmy czerpać bowiem wzory z takich żołnierzy, jak rtm Sokulski, którzy pokazywali, co to honor, ojczyzna.

- Warto było pomóc, by ten album ujrzał światło dzienne - nie wątpi grudziądzki przedsiębiorca Andrzej Górski, który pomógł finansowo w wydaniu tej pozycji. Kiedy rozejdzie się nakład 2.000 egzemplarzy, to zależy od pasjonatów kawaleryjskiej przeszłości miasta.

Album już można kupić w prawie wszystkich grudziądzkich księgarniach oraz w pasażu marketów Real i Carrefour. Najniższą cenę ma Punkt Informacji Turystycznej przy ul. Marii Curie-Skłodowskiej i Biblioteka przy ul. Legionów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska