
Już nie będzie się tak handlować przy cmentarzu. Powstają nowe pawilony, a prowizoryczne kioski muszą zniknąć
(fot. Archiwum GP)
Sprawy idą w niekorzystnym kierunku dla osób procesujących się z miastem. Nie tylko najbardziej zdeterminowana osoba spośród handlowców, usłyszała niekorzystny dla siebie wyrok. Są wydał kolejne wyroki, przyznające rację Miejskiemu Przedsiębiorstwu Gospodarki Nieruchomościami.
Przeczytaj także:Grudziądz. Co z działkami, które stoją na terenie budowy łącznika?
Krystyna Chróścicka, pełnomocnik handlowców, argumentuje: - Mam jeszcze trzy pełnomocnictwa od handlowców, walczących o pierwszeństwo do punktów w miejscu, zajmowanym ponad 10 lat. Chcą utrzymać swoje miejsca, gdyż mają stałych klientów i oni te punkty "wypracowali". W nowych pawilonach, budowanych przy ul. Cmentarnej, dostaną miejsca w gorszym miejscu.
Jednak sędzia przyznał rację MPGN-owi.
- Sąd jednoznacznie uznał, że te osoby uparcie handlują tam nielegalnie i muszą wydać nam nieruchomość - tłumaczy Zenon Różycki, prezes MPGN. - Do opuszczenia terenu zmusi ich komornik, jeśli sami, dobrowolnie nie dostosują się do wyroku sądu.
Handlowcy mają coraz mniej argumentów. Przegrali bój w trzech procesach o trwanie umów i w dwóch, o wydanie nieruchomości. Ostatni proces, z trzecią osobą, wciąż handlującą przy cmentarzu, wyznaczono na koniec stycznia.
Krystyna Chróścicka: - Będziemy dalej walczyć. Sąd nie nakazał klauzuli natychmiastowej wykonalności, na której zależało miastu. W tej kwestii sprawę oddalił. To coś znaczy. Nie składam tak szybko broni. Trzeba będzie wnieść do sądu apelacje. Patrząc na to, jak są potraktowani handlowcy, cudów się już nie spodziewam.

Prace przy budowie pawilonów ruszyły już we wrześniu
(fot. Archiwum GP)
Jedna z pań handlujących przy Cmentarnej martwi się: - Ta sprawa wyczerpuje nas. Przepychanka z pawilonami spowodowała, że jedna z kobiet rozchorowała się i trafiła do szpitala. A ja się nie dam złamać.
Czytaj e-wydanie »