Starsze osoby niepełnosprawne doskonale pamiętają jak obiekty użyteczności publicznej były "dostosowane" do ich potrzeb w czasach Polski Ludowej. Co zmieniło się po 25 latach, w XXI wieku, kiedy obecne władze dysponują większymi finansami, dotacjami z Unii? - Urzędnicy i projektanci nadal zachowują się tak, jakby nas w ogóle nie było na świecie - oceniają niepełnosprawni.
Realizujemy drogie, ale niedopracowane projekty
Widać to jak na dłoni przy okazji nowych inwestycji powstających w Grudziądzu. Wystarczy spojrzeć na trzy: Marinę, Górę Zamkową z Klimkiem oraz odnowiony miejski biurowiec przy ul. Waryńskiego.
Przystań - przypomnijmy - została wybudowana za 30 mln zł. Ale zabrakło tam zjazdu dla osób niepełnosprawnych w miejscu, przy którym cumował statek wycieczkowy. - I na razie nie ma planów, aby taki zjazd tam powstał lub aby zamontowano windę - mówi Izabela Piwowarska, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Wypoczynku, który niedawno przejął administrowanie terenem. - Poza tym cały obiekt jest przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych.
- Czy na pewno? A miejski hotel, który tam funkcjonuje? - dopytujemy.
- Nie. Hotel, niestety, nie. Znajduje się na pierwszym piętrze jednego z budynków i nie ma tam windy - przyznaje szefowa MORiW-u.
Więcej wiadomości z Grudziądza na www.pomorska.pl/grudziadz
Rewitalizacja Góry Zamkowej i budowa Klimka kosztowała w sumie ponad 6 mln zł. A... - Teren prowadzący do wieży, absolutnie nie jest dostępny dla osób na wózkach. Zostałam tam wniesiona przez dwóch facetów - zauważa pani Katarzyna Liedtke, która jeździ na wózku. - Osoba lub osoby, które nadzorowały projektowanie i wykonanie tej inwestycji absolutnie nie wzięły pod uwagę ograniczeń naszej grupy społecznej. Zresztą nie pierwszy raz. Urzędników należałoby posadzić na wózek inwalidzki i "puścić w miasto", być może wówczas czegoś by się nauczyli.
Szkoda również, że nie pomyślano o instalacji windy wewnątrz wieży. Byłaby to wspaniała atrakcja dla osób niepełnosprawnych na skalę kraju.
Kupno i remont budynku przy ul. Waryńskiego pochłonęły w sumie 5,1 mln zł. Przeniosły się do niego dwie istotne dla osób niepełnosprawnych instytucje: Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie oraz Zarząd Dróg Miejskich. Do budynku co prawda prowadzi podjazd, ale w środku nie ma windy. Co gorsza... - Na parkingu przed budynkiem wyznaczono wiele służbowych miejsc dla urzędników, a zapomniano o kopertach dla inwalidów - wskazuje Bolesław Biernacki przewodniczący Powiatowej Społecznej Rady ds. Osób Niepełnosprawnych.
Szef rady zauważa, że wielu błędów można było uniknąć, gdyby plany inwestycji konsultowano z niepełnosprawnymi. - Niestety, tak nie jest. Nikt powiatowej rady, przy okazji przebudowy Góry Zamkowej, o zdanie nie pytał - mówi Bolesław Biernacki.
Jak zapewniają urzędnicy, jeszcze w tym roku wybudowana zostanie winda w biurowcu przy ul. Waryńskiego. - A miejsca parkingowe dla osób niepełnosprawnych będą niebawem wyznaczone - zapewnia Jarosław Murgała, zastępca dyrektora ZDM-u.
Będzie dojazd pod Klimka
Dlaczego teren wokół wieży jest niedostępny dla osób niepełnosprawnych? Urzędnicy ratusza tłumaczą, że pierwotnie wejście i łagodny wjazd na górę miały powstać przy skarpie. Ale odkryto tam relikty zamku. Zostały one wyeksponowane, ale za to nie powstało nowe wejście ani wjazd.
- Planujemy, że w ciągu najbliższych miesięcy powstanie projekt szerokiego wejścia z kostki granitowej od strony ul. Zamkowej, które umożliwi dostanie się na ten teren osobom niepełnosprawnym - odpowiada Magdalen Jaworska-Nizioł, rzeczniczka ratusza. - Zainstalowanie w samej wieży rozwiązań umożliwiających wejście na nią osobom niepełnosprawnym będzie jeszcze rozważane i uzależnione od posiadanych środków finansowych.
Czytaj e-wydanie »