- Podałam im złodzieja na tacy - mówi o stróżach prawa okradziona Barbara Kotewicz. Mundurowi jednak zbagatelizowali trop. Postanowiła więc sama schwytać przestępcę. Skutecznie!
- Liczyłam, że policjanci szybko złapią włamywaczy. Przeliczyłam się - mówi Barbara Kotewicz, która obawiając się, że mundurowi nie poradzą sobie ze sprawą, rozpoczęła śledztwo na własną rękę.
Kobieta dowiedziała się w końcu, kto okradł jej altanę.
O swoich podejrzeniach opowiedziała śledczym, podczas przesłuchania. Podała im także nazwisko złodzieja. Grudziądzanka twierdzi, że policjanci zbagatelizowali trop.
Więcej czytaj we wtorek w wydaniu papierowym Gazety Pomorskiej
kandydatów na policjantów...po szkole specjalnej...poszukuję do wypisywania idiotycznych mandatów
s
soundaddict
Ja wczoraj dostałem od policji mandat za przejście na czerwonym, o 22, gdzie nie stworzyłem żadnego zagrożenia bo coś ostatnio pokręcili w światłach i są momenty kiedy wszyscy stoją. Oczywiście od razu się z krzaków wyłonili, widać fala przestępczości spadła bo cos dużo ich ostatnio na osiedlu, zarabiają sobie chłopaki. Znaczy nie mają co robić, może poodśnieżają?
G
Gość
bo nie liczy się jakość wykrywanych przestępstw tylko ilość. Dlatego właśnie najbardziej karze się kierowców i ludzi pijących sobie spokojnie piwko w plenerze. Niestety, ale na policję nie ma co liczyć w trudnych sytuacjach. A policja zamiast sięchwalić ile to zdjęć zrobili fotoradarem niech powiedzą wprost mieszkańcom ile ukradziono w zeszłym roku samochodów w grudziądzu, a ile z nich udało się odzyskać, lub chociaż znaleźć sprawcę kradzieży.
k
koleś
Bo stróże prawa tylko czekają , żeby wpisać komuś mandat za zaśmiecanie lub picie alkoholu, złe parkowanie a reszta? po co się trudzić niestety
a jeszcze lepiej przeszukać jakiegoś nastolatka może jednak coś znajdę... będzie nagroda
przykre lecz prawdziwe
o
olo
...zadaliscie sobie pytanie"ilu policjantow jest prawdziwymi policjantami z krwi i kosci,a ilu tylko udaje"moim skronym zdaniem mozna ich porownac do zakonnikow,a reszte dopowiedzcie sobie sami!!!Ale to i tak nikogo nie tlumaczy...
...powodzenia i poprawy w pracy Panowie zapracowani policjanci!!!
c
chybotliwy
Bo policja to też takie małe oszustki. Przykład z mojego życia wzięty.
Majowe popołudnie ok. godz. 18.
- Dzień dobry, chciałem zgłosić szkodę, ktoś uderzył w mój samochód i pojechał sobie,
- Uuu proszę Pana, takich jak Pan to ja mam tu kilkunastu, trochę czasu minie zanim będę mógł Panu wysłać kogoś
- Tak, domyślam się, że mają Panowie dużo pracy (w myśli przeklinając dzień, w którym policja uznała, że istnieje dla siebie a nie dla społeczeństwa), ale ja chciałbym zgłosić szkodę i żeby w przypadku zgłoszenia szkody z autocasco miał jakieś potwierdzenie z policji, a może się uda odnaleźć złoczyńce jakimś cudem... pojadę może do domu i wrócę jak Panowie będą mieli czas (sic!)
- No wie Pan jest godzina 18, za dwie godziny ktoś się będzie dopiero mógł zjawić (wyraźnie wyczuwam, że kolega w dyżurce, chce bym sobie odpuścił)
- Dobrze trudno, to ja poproszę (zrezygnowany myślą że w ogóle policja istnieje; przypomniałem sobie o monitoringu na miejscu w którym normalnie parkuje, może nie wpadłem na ten pomysł od samego początku, bo zaparkowałem w innym miejscu niż zwykle i nie przypuszczałbym, że kamera obejmie miejsce, w którym stał mój samochód); sprawdzę w między czasie może czy coś na kamerach zarejestrowano w tym czasie...
- Kamerach? (chwila rozmowy o monitoringu - światełko w tunelu w głowie policjanta), to zaraz ktoś zjawi się tam na miejscu proszę czekać
- Tak? No to świetnie (ucieszyłem się w duchu, że informacja o monitoringu tak pozytywnie wpływa na szybkość pracy policjantów)
Minęły 3 minuty, gdy zjawili się "stróżowie prawa"; przyjechali, zbadali teren, szkodę, a że film z prawdopodobnego wjechaniu w mój samochód mógł zostać odtworzony na drugi dzień, umówiłem się że zdzwonimy się tego samego dnia.
W końcu sprawę załatwiłem sam, dzięki kamerom odkryłem kto wjechał mi w samochód, sprawę w efekcie załatwiłem polubownie i jedyne co uważam za pozytywne w tej historii to fakt, że nie podwyższyłem policjantom statystyk wykrywalności szkód i zbirów jeżdżących po naszych drogach.
B
Bart G-dz
też miałem włamanie na działkę to wszyscy okoliczni mieszkańcy wiedzieli a Niebieskie Anioły Sprawiedliwości nic nie ustalili
t
takijeden
Żadna nowina że Policja olewa drobne sprawy.W listopadzie okradziono moją matkę w jednym ze sklepów.Właściciel sklepu (mimo że nie musiał tego robić) razem ze mną 'odkręcił' materiał z monitoringu i znaleźliśmy moment kradzieży.Policjant przyjmujący zgłoszenie,nawet się nie zainteresował moją informacją w którym momencie na filmie widać ładnie twarze złodziejek,twierdząc że dzielnicowy jak pójdzie do sklepu popytać to sobie znajdzie-nie chciał tylko odpowiedzieć jak znajdzie skoro nie zna mojej matki.Mimo wyraźnego powiadomienia,że materiał z kamer,jest przechowywany w systemie 7 dób nikt z Policji nie zajrzał w tej sprawie do sklepu do tej pory (minęło już ponad dwa miesiące) a pod koniec grudnia przysłali powiadomienie o umorzeniu dochodzenia z powodu nie wykrycia sprawców... No comment.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl