https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz kocha operetkę [wideo, zdjęcia]

Rozmawiała Maryla Rzeszut
Tenor Krzysztof Marciniak (Edwin) i sopranistka Jolanta Bobras-Pająk
Tenor Krzysztof Marciniak (Edwin) i sopranistka Jolanta Bobras-Pająk Piotr Bilski
Rozmowa z Krzysztofem Marciniakiem, tenorem Teatru Wielkiego w Łodzi.

Grudziądz:Spektakl muzyczny W Krainie Księżniczki Czardasza

Tenor Krzysztof Marciniak (Edwin) i sopranistka Jolanta Bobras-Pająk
Tenor Krzysztof Marciniak (Edwin) i sopranistka Jolanta Bobras-Pająk Piotr Bilski

Tenor Krzysztof Marciniak (Edwin) i sopranistka Jolanta Bobras-Pająk
(fot. Piotr Bilski )

- Grudziądz to odpowiedni grunt dla dobrej operetki?
- Występowałem na scenie grudziądzkiego teatru już kilkakrotnie. I zawsze przed życzliwą, a zarazem wymagającą widownią. Dlatego, kiedy zakończyliśmy spektakl "W krainie Księżniczki Czardasza", powiedziałem: wystąpili artyści Polskich Scen Operowo-Koncertowych i wspaniała, grudziądzka publiczność. To się czuje, kiedy widownia z sercem przyjmuje spektakl. Poza tym, już na trzy tygodnie przed naszym występem wyprzedane były bilety. Byliśmy gotowi zagrać spektakl drugi raz, skoro wiele osób już nie dostało biletów. Cóż, zawsze możemy tu wrócić...

Wiadomości z Grudziądza

- Grudziądzanie i wielu mieszkańców okolicznych miejscowości, wybierało się na przedstawienie z przekonaniem, że idą na spektakl Teatru Wielkiego w Łodzi.
- Bo prawdą jest, że wystąpili artyści będący w stałym składzie Teatru Wielkiego w Łodzi, ale także współpracujący z nim. I ja, i sopranistka Jolanta Bobras-Pająk, jesteśmy śpiewakami stałego zespołu tej sceny. Baryton Krzysztof Gwiazda i Małgorzata Kulińska (sopran) współpracują z Teatrem Wielkim, ale też z innymi scenami. Trzy pary baletowe i orkiestra salonowa to też artyści Teatru Wielkiego w Łodzi, zaproszeni przeze mnie do wspólnego przedsięwzięcia, które grudziądzanie właśnie
obejrzeli.

- Pan stworzył spektakl "W krainie Księżniczki Czardasza"?
- Zaprosiłem kilkanaście osób, aby zbudować dwugodzinny spektakl, złożony z wybranych arii i duetów, mający dramaturgię i oddający atmosferę oraz akcję "Księżniczki Czardasza" Imre Kalmana. Cały bowiem spektakl trwa dłużej: 3 godziny 20 minut. Oczywiście nie sposób przenieść całego na grudziądzką, mniejszą scenę. Gdybym chciał całą operetkę zaprezentować, "wypożyczyłbym" ją z Teatru Wielkiego i wystawił, pewnie na tym zarabiając. Jednak inne byłyby ceny biletów. I tak, przyjeżdżając do Grudziądza, zrezygnowaliśmy np. z chórów, które dodają uroku, ale też podnoszą cenę wejściówek.

- Jest pan śpiewakiem, znanym tenorem, ale też prowadzi pan agencję Polskie Sceny Operowo-Koncertowe?
- Tak robi wielu moich kolegów-śpiewaków. Zapraszamy się nawzajem do różnych, ciekawych projektów. Ja staram się zawsze dobierać tzw. "pierwszy garnitur". Co nie jest takie proste, bo dobrzy, cenieni śpiewacy, instrumentaliści, tancerze, mają kalendarz mocno wypełniony terminami występów i trudno zgrać daty. Ale to się udaje.

- Jakie spektakle muzyczne może pan przywieźć do Grudziądza?
- Mamy opracowaną np. "Hrabinę Maricę" i "Barona Cygańskiego", możemy w każdej chwili pojawić się w składzie trzech - dobrych - tenorów i wiele innych. Oprócz bowiem występów w Teatrze Wielkim i na rozmaitych, liczących się scenach, znajduję czas na wyjazdy bardziej kameralne. Docieramy do różnych miast, przywożąc operę i operetkę widzom, którzy nie mają czasu lub możliwości wybrać się do większej metropolii na przedstawienie. Piękne jest to, że Grudziądz zachował swój teatr, z bardzo ładną sceną i zapleczem. I ma wspaniałą widownię. Niestety, wiele miejsc w Polsce, niegdyś otwartych dla kultury, przestało istnieć. Grudziądz odbieramy jako miasto z publicznością, która ceni sobie dobrą muzykę i zna się na niej.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 33

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
poroniony pomysł
Już jeden w swoim czasie likwidował nam w Grudziądzu teatr i niech nikt nie wyskakuje z ta bzdurą teraz , ktoś tu nie rozumie na czym polega teatr - to nie tylko scena to historia , tradycje i budynek - ten a nie inny . Kto nie chce chodzić do teatru niech nie chodzi ale nie powinien nawoływać do zamknięcia - opamiętaj się człowieku
d
dla wykształconej Pani
LUDZIE JACY WY JESTESCIE TEMPI!! Nie zebym byla jakas zwolenniczka Teatru ale ostatnio uczeszczam tam na DKFY, przy okazji zapoznalam sie z oferta CKT i moim zdaniem jest OK!! Czemu Wy wiecznie narzekacie?? Nie skonczyliscie ZADNEJ szkoly?? Nie wiecie jakie sa podstawy marketingu?? Chcielibyscie bilety za 5zl a za co nasz grudziadzki TEATR ma oplacic aktorow/muzykow, spektakl, przyjazd, nocleg i chociazby pracownikow ktorzy siedza cale wieczory i weekendy w pracy?? I nie mowcie ze CKT nie otwiera sie na mlodych i ze pracuja sami starzy bo obsluga jest BARDZO dobra i nie widzialam tam nikogo starego wrecz odwrotnie, MLODZI ludzie witaja z usmiechem na twarzy i jest w ofercie duzo zajęć dla DZIECI.

Droga Pani, widzę, że Pani skończyła szkołę i czuje się bardzo wykształcona, niech więc Pani zajrzy do słownika i napisze następnym razem dobrze wyraz "TĘPI"!!! I proszę pobrać lekcje kultury, bo wyzywanie kogoś od tępaków nie należy do kanonu dobrych manier!
G
Gość
LUDZIE JACY WY JESTESCIE TEMPI!! Nie zebym byla jakas zwolenniczka Teatru ale ostatnio uczeszczam tam na DKFY, przy okazji zapoznalam sie z oferta CKT i moim zdaniem jest OK!! Czemu Wy wiecznie narzekacie?? Nie skonczyliscie ZADNEJ szkoly?? Nie wiecie jakie sa podstawy marketingu?? Chcielibyscie bilety za 5zl a za co nasz grudziadzki TEATR ma oplacic aktorow/muzykow, spektakl, przyjazd, nocleg i chociazby pracownikow ktorzy siedza cale wieczory i weekendy w pracy?? I nie mowcie ze CKT nie otwiera sie na mlodych i ze pracuja sami starzy bo obsluga jest BARDZO dobra i nie widzialam tam nikogo starego wrecz odwrotnie, MLODZI ludzie witaja z usmiechem na twarzy i jest w ofercie duzo zajęć dla DZIECI.
G
Gość
Hej ,,zyczliwy" to że kultura wysoka jest dla Ciebie za wysoka to juz tylko o Tobie swiadczy, nikt Cie do Teatru na sile nie zaciagnie a do Alfy gwarantuje CI - 400 osob w wieku 50+ na operetke czy na koncert muzyki powaznej nie bedzie. Chodzi o klimat a co to za frajda ogladac spektakl w miejscu gdzie kawalek dalej tysiace ludzi przeglada lapczywie ciuchy zeby trafic na promocje. Nie zapominajmy ze NClub tez mial wygryzc Teatr i co? Skonczylo sie na niesprzedanych do konca kabaretach.
ż
życzliwy Towarzyszce J.
Zamknąć CKT! Dlaczego? To proste! Jest w dużej mierze utrzymywany za pieniądze grudziądzkiego podatnika. Wciąż w tych spazmatycznych obrońcach grudziądzkiego pseudoteatru odzywa się argument,że za większe pieniądze można wymagać więcej a za 4 dychy to mordy w kubeł. Ja natomiast sądzę, że dotacja z budżetu miasta i inwencja twórcza Towarzysz Dyrektor powinna być gwarantem wysokiej jakości. Ale mam dobrą wiadomość nawet dla "gościa marudy". Otóż Alfa będzie miała nowoczesną salę na ponad 550 osób i przy odrobinie wysiłku będą tam organizowane koncerty a może i spektakle bez udziału CKT i wtedy "obrońcy" zobaczą, że zwykła komercja pogodzi gusta widza i jego kieszeń, bo słuchać tych opowieści o tym, że tak trudno dać dobre przedstawienie w 100 tys. mieście, to żałosne i nudne. Ciekawe, co nastepną wiosną zobaczymy na odrapanym gmachu CKT-u, może "Teatr w czasach Mussoliniego i Hitlera" Przecież czasy to były trudne, ale wielu też wspomina je z nostaligią, co jest koronnym argumentem tych, co promują komunizm i próbują ukazać jego "ludzką" stronę, a komuna ma w sobie tyle z człowieczeństwa co założenia socjalistów z brunatych szeregów. Niemcy chyba badziej odcięli sie z totalitaryzmu niż Polacy, skoro po 20 latach od niby zakończenia komuny pani towarzysz już zaczyna wspominki o dobrych stronach dziadowskiej komuny. Ciepłych wspomień o ZOMO, ORMO, SB, UB, MO, MBP, więzieniach, wyrokach śmierci na niewinnych ludziach, emigracji itp...
w
widziałam
Kultura tak ma-za dużo,żeby umrzeć,za mało,żeby żyć -a spektakl był jak na warunki grudziądzkiego teatru-dobry.
a
a dlaczego nie?
Jak rozumiem szanowna Pani zdegustowana po spektaklu poszła do artystów i wygarnęła im co myśli o występie

W sumie to świetny pomysł
m
maxim
Jak rozumiem szanowna Pani zdegustowana po spektaklu poszła do artystów i wygarnęła im co myśli o występie
t
trochę więcej wolności
No ale nie można nic napisać, żadnych uwag, bo przecież mamy się cieszyć już z samego faktu, że ktoś zechciał do nas przyjechać. Nie bądźmy jednak już tacy nadgorliwi, bo sami artyści by się nie pogniewali, słysząc jakiekolwiek uwagi, wręcz przeciwnie.
n
najlepsza przerwa
Najlepsza była ta 20-minutowa przerwa po 30 minutach tego spektaklu:) Po przerwie znowu przyszło nam ogladać tę samą scenografię, bo w Budapeszcie i Wiedniu jest przecież tak samo;)
C
Czardasz ognisty???
To nie była operetka tylko ileś arii i duetów wybranych ułożonych w pewną całość - inni śpiewacy przyjeżdżają w takich sytuacjach sami i tylko śpiewają (przy fortepanie) - tu i tak była niezła oprawa , ja jestem za

No a jeżeli już chodzi o tego Czardasza, to mało ognisty jak na Czardasza:(
C
Czardasz ognisty
To nie była operetka tylko ileś arii i duetów wybranych ułożonych w pewną całość - inni śpiewacy przyjeżdżają w takich sytuacjach sami i tylko śpiewają (przy fortepanie) - tu i tak była niezła oprawa , ja jestem za
m
mi też opadły:(
Nie zrozumiałeś Gościu. Na prawdziwa operę czy koncert symfoniczny do filharmonii i tak będziesz musiał wyjechać, bo na grudziądzkiej scenie coś takiego się zmieści. Czy to jasne? To mniejszy teatr więc moga wchodzić tylko okrojone fragmenty dyżych widowisk . W Grudziądzu grane są świetne sztuki i koncerty - już wkrótce na grudziadzkiej wiośnie będzie ich sporo a i w trakcie sezonu publiczność która chodzi wie , na co i dlaczego poszła. Nie wszystko jest zawsze super hiper (nawet w Narodowym nie jest) ale akurat śpiewacy z Łodzi pokazali klasę , to dobre glosy i byli ok.

Szczerze mówiąc mi też ręce opadają, nie mam siły po raz dziesiąty tłumaczyć, o co mi chodzi. Nadal twierdzę, że mamy prawo wymagać od artystów, od tych, którzy tu już przjechali czy też wkrótce przyjadą. Skoro w Narodowym coś nie jest "super hiper", to też powinno się spotkać z opiniami publiczności, żeby juz więcej tak nie było.
Co do głosów tych łódzkich śpiewaków to faktycznie bez zarzutu, co jednak mam począć, skoro cała operetka nie zrobiła na mnie wrażenia???
Co do tej filharmonii to już mi się nie chce nawet komentować za późno:(
w
wielbiciel baletu
Brawa dla trzech par baletu z Teatru Wielkiego w łodzi. To piękna ozdoba występu, bardzo ładnie !!! Dobrze , że pan Marciniak ich zaprosił i włączył do wystepu .
r
ręce opadają
Nie zrozumiałeś Gościu. Na prawdziwa operę czy koncert symfoniczny do filharmonii i tak będziesz musiał wyjechać, bo na grudziądzkiej scenie coś takiego się zmieści. Czy to jasne? To mniejszy teatr więc moga wchodzić tylko okrojone fragmenty dyżych widowisk . W Grudziądzu grane są świetne sztuki i koncerty - już wkrótce na grudziadzkiej wiośnie będzie ich sporo a i w trakcie sezonu publiczność która chodzi wie , na co i dlaczego poszła. Nie wszystko jest zawsze super hiper (nawet w Narodowym nie jest) ale akurat śpiewacy z Łodzi pokazali klasę , to dobre glosy i byli ok.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska