- Kiedy osoba niepełnosprawna wyjeżdża wózkiem inwalidzkim z autobusu na przystanku obok przychodni specjalistycznych w Węgrowie, najpierw boi się, żeby nie wjechać do lasu. Taki wąski jest chodnik - opisuje Danuta Wojnowska z Tarpna.
Trzeba nadłożyć drogi
- A przy samej "zebrze", krawężniki są tak wysokie, że można na nich uszkodzić wózek. Trzeba pojechać na pętlę i wracać kawał do przychodni, już po stronie szpitala. Czy tak trudno wyjąć krawężniki przy przejściu dla pieszych i wykonać zjazd? Tyle osób niepełnosprawnych przyjeżdża tu codziennie do lekarzy i na rehabilitację! - przekonuje kobieta.
Sprawdziłam wczoraj, jak radzą tu sobie osoby niepełnosprawne. Z kilku kolejnych autobusów wysiadało wiele osób o kulach. Przeważnie starszych. Z trudem przechodziły po pasach.
- Ciężko jest mi iść po równym, a co dopiero pokonać taki krawężnik! - narzekała Anna Majewska, z trudem poruszając się o kuli.
- Dzięki Bogu, ktoś się tym interesuje! - ucieszyła się Irena Pajączkowska, idąc o kulach. Przyjechałam do Węgrowa na rehabilitację. Osoby na wózkach mają jeszcze gorzej niż ja. Wielu tędy po prostu nie przejedzie.
A co z wózkami dziecięcymi?
- Właśnie idąc do lekarza do przychodni, przerobiłem ten tor przeszkód i przeniosłem wózek z dzieckiem - opowiada Adam Dutkowski. - Gdyby tu szła żona, naszarpałaby się zdrowo.
Spotykam też Aleksandrę Wiśniewską i Dawida Bugalskiego, wracających z dzieckiem od lekarza. - Akurat ja z przeniesieniem wózka sobie poradzę, ale zwykle z dziećmi jeżdżą kobiety, dla nich jest to problem. A jeszcze większy dla inwalidów na wózkach - mówi pan Dawid.
Powinien tu być zjazd
- Mamy taki nowoczesny szpital, a zaraz po drugiej stronie ulicy barierę dla wózków - dodaje pani Aleksandra. - Powinno się ją usunąć.
Inwalidka na wózku, Elżbieta Mueller, wyjeżdżająca z przychodni, kieruje się od razu do zamówionej taksówki. - Autobusem przyjechałam tu raz i więcej nie zamierzam - tłumaczy. - Ale nie każdego inwalidę stać przecież na taksówkę!
- Na ul. Rydygiera, od strony lasu jest jeszcze stary, nieprzebudowany chodnik - wyjaśnia Marek Przewodowski z Zarządu Dróg Miejskich. - Nie modernizowaliśmy tej ulicy. Nie mamy też jej w planach.
Może więc wykonawcy dróg przy szpitalu przy okazji usuną krawężniki z przejścia dla pieszych, którym często pacjenci idą do przychodni specjalistycznych.