- Andrzej Wiśniewski, były włodarz miasta będzie startował w wyborach prezydenckich. "Pomorska“ poformowała o tym. Zaskoczyła panią ta wiadomość?
- Bardzo. Andrzej Wiśniewski deklarował bowiem publicznie, że ma dosyć polityki i się z niej wycofuje. Najwyraźniej zmienił zdanie w tej sprawie. Jestem zaskoczona, bo nic mi o tym nie powiedział.
- Czy Prawo i Sprawiedliwość ma teraz dwóch kandydatów na prezydenta miasta?
- Absolutnie nie! Otrzymałam rekomendację partii do startu w wyborach, a Andrzej Wiśniewski nigdy nawet o nią nie zabiegał. Ubiegania się o jakiekolwiek stanowisko prezydenta nikt mu nie może zabronić, ale nasza partia na pewno go nie poprze.
- Były prezydent mówi, że najlepiej byłoby, gdyby zrezygnowała pani ze startu w wyborach.
- Myślę, że takie uwagi są nie na miejscu. We wrześniu oficjalnie zaprezentujemy swój program dla naszego miasta. Będziemy prowadzili merytoryczną kampanię wyborczą. Jeśli pan Wiśniewski ma ochotę, niech prowadzi swoją, ale na własną rękę.