Choć choroba, na którą cierpi młoda dziewczyna, jest nieuleczalna, Agata Szulejewska nie poddaje się. Dzielnie walczy o każdy dzień. - Są chwile zwątpienia - przyznaje licealistka z "trójki".- Zdarzy się, że popłaczę w poduszkę, ale muszę wierzyć, że będzie dobrze.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Nastolatka niechętnie mówi o stwardnieniu rozsianym. Głos się jej łamie, a po policzkach spływają łzy. Straszną diagnozę, usłyszała trzy lata temu.
Żeby zaoszczędzić córce bolesnych wspomnień, wyręcza ją mama, Grażyna: - Rak mózgu, borelioza albo stwardnienie rozsiane - takie "wyroki" usłyszeliśmy od medyków, gdy prowadzili badania - mówi kobieta. Jej oczy również wilgotnieją.
Przeczytaj także: 18-letnia Iza Partyka nie żyje. Zmarła we śnie
Za lekarstwa płacił anonimowy sponsor
Zaczęło się niewinnie. - Nie mogłam utrzymać równowagi, powłóczyłam nogami - przełamuje się Agata. - Rodzice na początku myśleli, że udaję.
Dziewczyna, wówczas gimnazjalistka, trafiła do szpitala. Najpierw do Grudziądza, a po kilku miesiącach stała się pacjentką Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Choroba nie odpuszczała. - Rzut za rzutem. Agata nie mogła chodzić, mówić, noga jej drętwiała. Zamknęła się w sobie - wspomina pani Grażyna.
Leczenie nie było drogą usłaną różami. Zastrzyki, dzięki którym nastolatka mogła normalnie funkcjonować, kosztowały 6 tys. zł miesięcznie. Narodowy Fundusz Zdrowia refunduje ich zakup, ale... tylko dla osób po 16 roku życia. Agata miała lat 13...
- To był dramat, nie jesteśmy zamożną rodziną, nie wiedzieliśmy, skąd wziąć te pieniądze - wyjaśnia mama chorej. - Na szczęście, pojawił się anonimowy sponsor w szpitalu, który płacił za lek.
Teraz rodzina Agaty już nie musi się martwić. Dziewczyna ma już 16 lat i NFZ refunduje zakup zastrzyków.
Przeciwności losu na pewno się pojawią
- Moja córeczka wreszcie kwitnie życiem, ogromnie się cieszę - dodaje Grażyna Szulejewska. - Chociaż wszyscy zdajemy sobie sprawę, że choroba jest nieuleczalna. I pewnie jeszcze z niejednymi przeszkodami przyjedzie nam się zmagać.
Póki co, Agata cieszy się życiem. Rozpoczęła naukę w III Liceum Ogólnokształcącym, na profilu biomedycznym. Chce w przyszłości zostać farmaceutką i pracować w laboratorium w Niemczech. Lubi słuchać hip-hopu.
Dorzućmy złotówkę
Jak każdy z nas, Agata ma marzenia. O pomoc w ich spełnieniu zwróciła się do Fundacji "Dziecięca fantazja". - Chciałabym mieć własnego laptopa - skromnie mówi chora na stwardnienie rozsiane licealistka. - Teraz korzystam z komputera brata. Mam go tylko, gdy Łukasz jest w pracy. Potem zabiera go do swojego domu.
Jest wielka szansa, aby grudziądzanka dostała laptopa. Pieniądze na jego zakup będą zbierane podczas pikniku rodzinnego, który organizuje "Fantazja". Trwać on będzie jutro i w niedzielę na placu przy Skwerze Handlowym (ul. Kalinkowa 82).
Najwięcej będzie się działo w sobotę, w godz. 12-18. - Quizy, konkursy, kalambury, turnieje, poszukiwanie skarbów... - wylicza Agata Krystosiak z fundacji "Fantazja".
Natomiast w niedzielę przy skwerze stanie basen z dmuchanymi kulami.
Fundacja zbiera fundusze także dla 6-letniej Eli z Lipinek (pow. świecki). Ona marzy m.in. o przydomowej huśtawce.
Czytaj e-wydanie »