W piątek, o 20.45 strażacy pomknęli na ul. Jaśminową. Płonął tam budynek dawnego przedszkola. Podejrzewano, że w środku mogą koczować bezdomni. Strażacy, mimo zagrożenia, zaczęli przeszukiwać płonący budynek. Zdążyli sprawdzić piwnicę i parter. Na piętro wejść już nie mogli, bo płonący dach zaczął się zapadać.
Z pożarem walczyło ponad 40 strażaków - zawodowcy oraz wezwani na odsiecz ochotnicy. Prądami wody z drabiny oraz podnośnika strażacy starali się najpierw stłumić ogień konstrukcji dachu. Wodę pobierano z pobliskiego kanału Trynka.
Kiedy udało się opanować ogień, strażacy raz jeszcze sprawdzili pomieszczenia całego budynku. Na szczęście, nikogo w środku nie było. Straty materialne są jednak duże - oszacowano je na 200 tys. zł.
Przyczyny wybuchu pożaru ustalają biegli.