Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz. Skrzydlaty lotnik idzie pod młotek

MARYLA RZESZUT [email protected] tel. 56 45 11 931
Licytację prowadzili Tomasz Gawin (w głębi) i Mariusz Cerski, który prezentuje kolejnego, cennego gołębia
Licytację prowadzili Tomasz Gawin (w głębi) i Mariusz Cerski, który prezentuje kolejnego, cennego gołębia Fot.Maryla Rzeszut
- To był udany sezon. Nasi lotnicy zaliczyli rekordowe trasy, a hodowcy zdobyli nowe okazy, rokujące dobre wyniki - cieszy się wiceprezes oddziału grudziądzkiego Polskiego Związku Gołębi Pocztowych Leszek Sędzicki.

Grudziądz. Gołębie to cih pasja! Podsumowanie sezonu lotów g...

Owi lotnicy - to wyczynowo latające gołębie pocztowe. Wracają do swojego gołębnika z trasy liczącej kilkaset kilometrów, a nawet ponad tysiąc!

Młody wygrał

Do grudziądzkich hodowców dołączył niedawno Kacper Czopek z Michala, który ma już 150 gołębi pocztowych.Jego okaz w tym roku jako pierwszy przyleciał z Niemiec (Passewalk). Wygrał w całym okręgu kujawsko-pomorskim, w kategorii młodych gołębi. Zdystansował wiele innych, należących do doświadczonych hodowców.

Kacper kocha gołębie, tak jak jego ojciec. Wyjaśnia:
- Tata hodował zwykłe, a ja - od roku - pocztowe, które potrafią z daleka wrócić do domu. Cieszę się, że dostałem w prezencie od pani Kazimiery Kaszuby wylicytowanego gołębia...

Licytacja 14 gołębi odbyła się w "Leśniczówce'", a dochód przeznaczony został na przyszłoroczne spotkanie, podsumowujące sezon hodowców. Kazimiera Kaszuba, żona jednego z gołębiarzy, przebiła wszystkich i dała za okazałego ptaka aż 200 złotych, by sprezentować go Kacprowi.

- W całej licytacji uzbieraliśmy 1925 zł. To sporo - oceniają prowadzący licytację Tomasz Gawin i Mariusz Cerski - w tym roku najdroższy gołąb poszedł za 315 zł, w ubiegłym roku najwyższa stawka wyniosła 250 zł. "Pod młotek" przeznaczamy cenne sztuki, aby ci koledzy, którzy kupią, mieli z nich pożytek. Wszystkie 14 gołębi z naszej licytacji to wyjątkowe okazy.

Ptak z dowodem osobistym

Gołębie pocztowe mają obrączki z czipem i m.in. swoim numerem. Gdziekolwiek ptak się znajdzie, można ustalić, z jakiego jest miasta i do kogo należy.

- W tym roku "zawodnik" prezesa grudziądzkiego oddziału, Romana Woźniakowskiego wrócił z Brukseli, pokonując 1100 km. Wystartował w sobotę o 14, a z powrotem był w niedzielę przed 15. - objaśnia Lech Sędzicki, wiceprezes ds. lotowych, który planuje kalendarz tras, zajmuje się logistyką.

Wyczynowo latają, nie jedzą więc byle czego. Dostają wieloskładnikową, specjalną karmę i napoje z odżywkami. Lubią maślankę, buraczki i marchewkę. I przechodzą treningi. - Pierwsze loty, wiosną liczą 100 km, później są coraz dłuższe - tłumaczy Leszek Sędzicki - gdy gołębie są gotowe do dalekiej trasy, wysyłamy je do miejsca startu, np. Brukseli. Tam komisja wypuszcza wszystkie ptaki z różnych państw.

Bywa, że startuje ich nawet 30.000! Każdy powrót rejestrowany jest elektronicznie. Nie ma mowy o pomyłce.

Zimą "lotnicy" odpoczywają. Mają w skrzydłach po 5-6 tysięcy km i muszą zregenerować siły.
Grudziądzki oddział otrzymał od prezydenta miasta w wieczystą dzierżawę swoją siedzibę przy ul. Kruczkowskiego. Hodowcy wreszcie mogą w nią zainwestować.

*Obejrzyj fotogalerię z licytacji gołębi pocztowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska