20-latek w niszczycielską furię wpadł w nocy z 22 na 23 maja. Najpierw spalił cztery pojemniki na odpady. Ich wartość do 500 złotych. Dlaczego to zrobił? - Wyjaśnił nam, że lubi patrzeć na ogień - poinformowała Marzena Solochewicz-Kostrzewska, rzeczniczka prasowa policji.
W trakcie przesłuchania okazało się, że grudziądzanin na koncie jeszcze jedno przestępstwo. 24 maja próbował włamać się do boksu handlowego, który stoi na jednym z targowisk. Powód? - Powiedział, że chciał mieć nową bluzkę - dodała rzeczniczka policji.
Włamania nie udało mu się jednak dokonać, gdyż spłoszył go ochroniarz. Zdążył uszkodzić jednak roletę. Straty to 2 tys. zł.
Po przesłuchaniu 20-latek usłyszał zarzuty usiłowania włamania i zniszczenia mienia.
Czytaj e-wydanie »