Przez centrum miasta czerwone pojazdy przemknęły na sygnałach. Ustawiły się na błoniach.
Z okien na 4 i 5 piętrze spichlerza należącego do Muzeum wydobywał się gęsty dym. Na szczęście strażacki podnośnik był na miejscu.
Bez zarzutu zadziałały hydranty, do których strażacy podłączyli węże. Na wszelki wypadek byli jednak przygotowani także na czerpanie wody z Wisły.
Ćwiczebna akcja gaśnicza trwała zaledwie kilkanaście minut.
To już drugi dzień ćwiczeń w grudziądzkim Muzeum. We wtorek młodzi strażacy oglądali wnętrza placówki.
Czytaj e-wydanie »