
Na stoiskach przed nekropolią sporym powodzeniem cieszą się obwarzanki...
(fot. Fot. Piotr Bilski)
Kto nie posłuchał rad, aby na cmentarz wybrać się autobusem zamiast samochodem, ma powody, aby żałować swojej decyzji. Na ulicy Hallera korek jest spory. Auta w żółwim tempie poruszają się także na ulicach okalających cmentarz, m.in. Parkowej. Znalezienie wolnego miejsca postojowego, graniczy z cudem.
Kto posłuchał rad i auto zostawił w garażu, też nie ma większych powodów do radości. Na przystankach autobusowych tłok jest bardzo duży. W autobusach specjalnych linii "C"- szczególnie tych kursujących w stronę największych osiedli - również bywa ciasno.

... ale kupić można także np. pirackie flagi
(fot. Fot. Piotr Bilski)
Grudziądzanie sygnalizują, że np. na specjalnym przystanku linii "C" przy WZU nie zatrzymują się autobusy zwykłych linii, mimo że koło niego przejeżdżają. Jadą prawie puste, a mogłyby zabrać pasażerów. Niestety, zabrakło koordynacji.
Dyżurni straży pożarnej i policji do godz. 15 nie zanotowali poważnych zdarzeń.
Funkcjonariusze o godz. 11.30 zatrzymali jednego pijanego kierowcę.
Strażacy gasili pożar starych mebli stojących, przy ul. Chopina. Z drzewa przy restauracji "Leśniczówka" ściągali kota, który najpewniej bał się z niego zejść, widząc tłumy ludzi idących na cmentarz.

Najwięcej zniczy grudziądzanie ustawiają - tradycyjnie - pod krzyżem nieopodal kaplicy
(fot. Fot. Piotr Bilski)