O tym, że dni grudziądzkiego szaletu na al. 23 Stycznia są już policzone, pani w nim pracująca dowiedziała się w poniedziałek (19 marca). Ale nie od swoich szefów, czyli dyrekcji Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Wypoczynku (ta jednostka zarządza szaletami), tylko od reportera "Pomorskiej".
- Z nami takich spraw się nie konsultuje. Do emerytury brakują mi dwa lata. Jeśli dostanę wypowiedzenie, to może załapię się na kuroniówkę. Później będę musiała iść do opieki po zasiłek - mówi kobieta. Zwolnienia obawia się tym bardziej, że w jej wieku, jak twierdzi, zdobycie etatu graniczy niemal z cudem.
Pracy nie ma
- W ubiegłym roku zamknięto miejskie szalety przy Piaskowej i Legionów. Pracę straciły trzy koleżanki. Do dziś nie znalazły zatrudnienia - przekonuje.
Czy ma szykować się na najgorsze? - Obsługą toalet zajmują się trzy osoby. Jeszcze nie wiem, czy zwolnienia będą konieczne. Decyzja nie zapadła - przekonuje Izabela Piwowarska, szefowa MORiW-u.
Dlaczego urzędnicy postawili "krzyżyk" na szaletach przy al. 23 Stycznia? Argumentów mają kilka. Przede wszystkim toaleta jest w złym stanie technicznym. Nie ma chociażby wentylacji, dlatego z wnętrza nie można pozbyć się przykrego odoru. Na te i inne "niedociągnięcia" uwagę zwracał Sanepid. - Poza tym szalety nie są dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych - dodaje Izabela Piwowarska.
Nowa toaleta, która stanie przy al. 23 Stycznia ma wraz z montażem kosztować 148 tys. zł. Tak przynajmniej szacują urzędnicy. Na ten wydatek muszą się jednak zgodzić radni. Głosowanie w środę podczas sesji Rady Miejskiej. Jeśli większość rajców powie "tak", pracownicy MORiW-u zaczną przygotowywać przetarg.
Grudziądz: Im niepotrzebne toalety. Załatwiają się na Plantach!
WC na poziomie
Jeśli wszystko pójdzie bez problemów, nowy szalet stanie w ciągu kilku tygodni. Ma być estetyczny, zewnętrzne ściany nie będą ani plastikowe, ani też blaszane, ale zbudowane z "naturalnych" materiałów. Jego wygląd był konsultowany z miejskim konserwatorem zabytków.
Szalet ma być bezobsługowy. Żeby się do niego dostać, trzeba będzie wrzucić złotówkę. Dotychczasowa toaleta zostanie zamknięta, a docelowo całkowicie zlikwidowana.
Izabela Piwowarska zapewnia, że nie planuje zamknięcia szaletu przy ulicy Spichrzowej. Wręcz przeciwnie - ta toaleta ma zostać wyremontowana.
Czytaj e-wydanie »