O fatalnym stanie ul. Portowej pisaliśmy w poniedziałkowym wydaniu "Gazety Pomorskiej". I w poniedziałek na tym trakcie pojawili się drogowcy. Dziś kontynuowali prace zalewając ubytki w jezdni masą bitumiczną na gorąco przygotowywaną w recyklerze.
Jak szacują robotnicy, jednego dnia są oni w stanie naprawić od 30 do 40 metrów kwadratowych nawierzchni.