- Już pieczemy mazurki i przygotujemy wielkanocne potrawy. Podamy np. kiełbaskę na gorąco, jajecznicę i jajka pod różnymi postaciami - zapowiada Maciej Konieczny - trochę to nas kosztuje, ale fakt, że pomożemy ludziom, którym się nie przelewa, bardzo nas cieszy.
W niedzielę na godz. 10.00 przyjdzie tu dokładnie 111 osób. Lista jest już zamknięta.
Dać radość zwłaszcza dzieciom
Biedni ludzie szczególnie w święta czują się skrzywdzeni przez los, przeżywają niedostatek. Zwłaszcza, gdy mają dzieci. Dlatego Maciej Konieczny kontynuuje tradycję zapraszania ubogich ludzi na świąteczne śniadania czy kolacje, zapoczątkowaną przez jego mamę, Jadwigę Konieczną.
Nie liczą dokładnie, ale to chyba już po raz piętnasty gościć będą ludzi najbardziej potrzebujących.
Wybrali ich spośród tych, którym MOPR dofinansowuje obiady, jakie jedzą właśnie w "Żaku". Stąd znają ich sytuację materialną. Zaprosili też niektórych biednych ludzi z najbliższego sąsiedztwa. Niektórzy to już stali bywalcy świątecznych spotkań w "Żaku". Nie zabraknie w Wielkanoc księdza. W Wigilię był ks. Marek Borzyszkowski, pewnie nie odmówi i tym razem.
Książka do koszyczka
Wcześniej Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie zbierał książeczki, które dołączył do wielkanocnych koszyczków dla najmłodszych podopiecznych ośrodka. Paczki już rozdano. Każda pomoc ludziom potrzebującym w czasie świąt jest nieoceniona.