Za organizację "Czarnego poniedziałku" w Grudziądzu wzięła się Julia Kwiatkowska. - Nie należę do partii politycznej, ani żadnej organizacji. Nigdy też nie angażowałam się w podobne przedsięwzięcia, ale tym razem czułam, że muszę to zrobić! – mówi Julia Kwiatkowska, młoda mama z Grudziądza.
Spontanicznie. Utworzyła wydarzenie na „Facebooku”, zgłosiła manifestację w urzędzie miasta. Na 150 osób. - Ale liczę, że będzie nas więcej. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni - mówi Julia Kwiatkowska.
Mają transparenty i gwizdki
Na chwilę obecną na "Facebooku" udział w "czarnym proteście" w Grudziądzu zadeklarowało ponad 400 osób. Panie z grupy na "Facebooku" aktywnie przygotowują się do poniedziałkowej akcji. M.in. robią transparenty, zachęcają do posiadania gwizdków i ubrania się na czarno.
Czarny protest. Polki, zróbmy pospolite ruszenie!
Grudziądzanki, które przyjdą na Rynek, tym samym wpiszą się w Ogólnopolski Strajk Kobiet. Podobne akcje bowiem mają odbyć się w całym kraju. Panie chcą protestować przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej zakładającej m.in. całkowity zakaz przerywania ciąży nawet gdy zagraża ona życiu kobiety, gdy płód jest uszkodzony i gdy zapłodnienie powstało w wyniku gwałtu.
Strajk kobiet w Grudziądzu rozpocznie się w poniedziałek o godz. 12 i potrwa do godz. 15 na Rynku.