Idiota? Inaczej nie można go określić. Jadąc tak szybko powodował bowiem śmiertelne zagrożenie. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Co najgorsze jednak, motocyklista nie zapłaci za swoją głupotę.
Fotoradar zrobił mu co prawda zdjęcia, ale od przodu. A motocyklista tablicę rejestracyjną zamontował z tyłu jednośladu.
Przeczytaj też: Gdzie w kujawsko-pomorskim powinny stanąć fotoradary?.
Jemu się upiekło, ale za brawurę na pewno słono zapłaci kierowca auta, który we wczesnych godzinach popołudniowych "sunął" z prędkością ponad 100 km/h.
Strażnicy miejscy, radar na masztach przy ul. Hallera umieszczają od 4 lipca. Wcześniej nie mogli tego robić, bo czekali na przepisy wykonawcze.
Po kilka dniach, odkąd są robione zdjęcia, jest już pewne, że mandaty popłyną lawinowo.
Przeczytaj również: Fotoradary w Polsce - nowe przepisy i 300 kolejnych urządzeń. Sprawdź gdzie!
- W ciągu ośmiu godzin radar wykonuje średnio około 30 fotografii. Najwięcej kierowców przekracza prędkość w godz. 14-16 - tłumaczy Jan Przeczewski, komendant straży miejskiej w Grudziądzu.
I dodaje, że praktycznie codziennie przychodzą do niego "skruszeni" amatorzy szybkiej jazdy, którzy proszą o darowanie kary.
W jaki sposób się tłumaczą?
- Najczęściej mówią, że śpieszyli się do szpitala - mówi komendant Przeczewski.
Czytaj e-wydanie »