Temat budowy komunalnego schroniska wrócił na ostatniej sesji rady miejskiej. Poszło, oczywiście, o pieniądze. Kosztorysowa wartość inwestycji opiewa bowiem na ponad 8 mln zł. Miejski Zakład Komunikacji, który odpowiada za jej realizację, chce w tym celu pożyczyć 7 mln zł. Część radnych stoi na stanowisku, że miasta, w kontekście kryzysu finansów szpitala, nie stać na taki wydatek.
- Żyje pan w świecie wirtualnym. Bawi się pan środkami publicznymi - mówił do prezydenta Krzysztof Kosiński, radny PiS.
Włodarze miasta liczą, że po rozstrzygnięciu przetargu na budowę schroniska (jest w toku) cena będzie znacznie niższa od kosztorysowej. - Wiceprezydent Sikora informował nas wcześniej, że budowa schroniska może kosztować 3,5 mln zł - podkreślił Marek Czepek, radny niezrzeszony.
Prezydent Robert Malinowski odpowiedział: - Przypuszczam, że po przetargu będzie właśnie taka kwota.
Od wielu lat „miejskimi” bezpańskimi psami w prywatnym schronisku w Węgrowie opiekuje się firma „Daniel”. Do końca maja 2017 r. miasto zapłaci za to ponad milion złotych. Jednym z powodów budowy miejskiego schroniska jest chęć obniżenia kosztów opieki nad zwierzętami.
Część radnych ma wątpliwości czy ten cel zostanie osiągnięty. Do kosztów utrzymania komunalnego „centrum” trzeba będzie bowiem także doliczyć wydatki związane z obsługą kredytu, który na budowę schroniska chce zaciągnąć miejski przewoźnik.